VOX PATRUM 36 (2016) t. 66Łukasz PIGOŃSKI*POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANA (450-457)Problem huński i jego wpływ na relacjemiędzy Cesarstwem Wschodnim a ZachodnimRządy cesarza Marcjana (450-457) są w historii późnego antyku okresem obfitującym w wydarzenia przełomowe dla epoki. W latach 450-453 doszło do starcia Hunów z Cesarstwem Zachodniorzymskim oraz do śmierci Attyli i upadku jego imperium. Aecjusz, zwany ostatnim Rzymianinem, zginął z ręki młodego cesarza Walentyniana w 454 r., zaś Rzym został zdobyty i splądrowa-ny przez Wandalów Gejzeryka w rok później. W 456 r. do wysokich stanowisk dochodzi Rycymer, uważany za jednego z grabarzy cesarstwa na Zachodzie. Wymienione wydarzenia doczekały się oczywiście gruntownych analiz, jed-nak stosunkowo na uboczu pozostawiono kwestię, jak cesarz Marcjan, władca Bizancjum, pierwszoplanowego aktora politycznego na obszarze Mediterra-neum, reagował na problemy Zachodu. Bardzo krytyczną analizę „dorobku” cesarza zaproponował Edward A. Thompson, zestawiając politykę Marcjana i Teodozjusza II1, jednak jego twierdzenia spotkały się z polemiką ze strony Roberta L. Hohlfeldera, który docenił pragmatyczne i przemyślane działania tego władcy wobec Hunów2. Mimo to żadna z podanych prac w/w autorów nie wyczerpuje problemu, dlatego warto przeprowadzić dokładniejszą analizę tego tematu. Reinterpretacja polityki zachodniej Marcjana może przyczynić się do bliższego zrozumienia zawiłych mechanizmów kierujących polityką zewnętrzną Bizancjum.1. Bilans polityki zachodniej Teodozjusza II. Przedstawienie polityki zachodniej cesarza Marcjana wymaga prześledzenia sytuacji geopolitycznej, w jakiej znajdowało się Cesarstwo tuż przed objęciem przez niego tronu. Po-przednik Marcjana, Teodozjusz II, był jednym z najdłużej panujących władców Imperium. Ze względu na to, że objął tron będąc nieletnim, w jego otoczeniu * Mgr Łukasz Pigoński – doktorant w Katedrze Historii Bizancjum w Instytucie Historii na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego; e-mail: pigonski@zoho.com.1 Por. E.A. Thompson, The Foreign Policies of Theodosius II and Marcian, „Hermathena” 76 (1950) 58-75.2 Por. R.L. Hohlfelder, Marcian’s Gamble. A Reassessment of Eastern Imperial Policy toward Attila AD 450-453, „Americal Journal of Ancient History” 9 (1984) 54-69.
ŁUKASZ PIGOŃSKI384znalazło się wiele wpływowych, choć niekoniecznie świetlanych postaci, które pozostając w cieniu jego tronu de facto kierowały sprawami państwa3. Źródła z tego okresu właśnie złym doradcom przypisują odpowiedzialność za wszelkie nieszczęścia, jakie spadły na Bizancjum, zaś władcę określają jako obdarzone-go słabą wolą i niezdolnego do forsowania własnej polityki. Taką ostrą ocenę znajdujemy przede wszystkim u Pryskosa4. Nie sposób jednak oprzeć się wra-żeniu, że to właśnie porażki w polityce zagranicznej, jakie ponosiło Bizancjum za panowania Teodozjusza II, wpłynęły na negatywne nastawienie historyka, który będąc dyplomatą, był szczególnie zainteresowany właśnie tymi sprawa-mi. Nie można zapominać o osiągnięciach władcy w polityce wewnętrznej5, jednak większość jego przedsięwzięć dyplomatycznych, zwłaszcza w relacjach z ludami ościennymi, zakończyła się fiaskiem. Mimo to wydaje się, że niespra-wiedliwe byłoby przypisywanie ich wyłącznie nieudolności władcy.Teodozjusz II wyraźnie uznawał interes dynastii teodozjańskiej i dobro ca-łości Imperium za nadrzędne elementy w swej polityce. Mimo formujących się różnic pomiędzy obiema częściami państwa, władca starał się utrzymywać re-latywną jedność. Widoczne jest to m.in. w przypadku konfliktu z uzurpatorem Janem6, który choć cieszył się poparciem w Italii, nie został uznany przez Teo-dozjusza II, stojącego na stanowisku, że tylko osoba z domu teodozjańskiego 3 Przede wszystkim siostra Pulcheria oraz od 421 r. żona Atenais Eudocja. Por. K.G. Holum, Theodosian Empresses: Women and Imperial Dominion in Late Antiquity, The Transformation of the Clasical Heritage 3, Berkeley 1982, 79-145.4 Por. Priscus, Fragmenta 3, ed. R.C. Blockley, w: The Fragmentary Classicising Historians of the Later Roman Empire. Eunapius, Olympiodorus, Priscus and Malchus, vol. 2: Text, Translation and Historiographical Notes, Liverpool 1983, 226-229. Twórczość tego historyka jest absolutnie nieodzowna w badaniach nad polityką zewnętrzną Marcjana. Pryskos był urzędnikiem cesarskim i dyplomatą, zatem znał opisywaną problematykę z pierwszej ręki. Choć jego dzieło historyczne zachowało się wyłącznie fragmentarycznie, wielu późniejszych historyków bizantyńskich korzysta-ło z niego opisując wydarzenia z V w. Więcej na temat Pryskosa: R.C. Blockley, The Fragmentary Classicising Historians of the Later Roman Empire, vol. 1, s.49-70; D. Rohrbacher, Historians of Late Antiquity, London 2002, 82-92; B. Baldwin, Priscus of Panium, „Byzantion” 50 (1980) 18-61; O. Jurewicz, Historia literatury bizantyńskiej, Wrocław 1984, 27-28; P. Janiszewski, Historiografia późnego antyku, w: Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, t. 3: Źródłoznawstwo czasów późnego antyku, red. E. Wipszycka, Warszawa 1999, 34-36. Fragmenty przełożone na język polski wraz z opisem wyprawy Pryskosa na dwór Attyli można znaleźć w: J. Kuranc, Wyprawa poselstwa wschodnio-rzymskiego na dwór króla Attyli, „Meander” 12 (1956) 20-36.5 Do największych osiągnięć Teodozjusza II należą kodyfikacja prawa i założenie uniwersytetu w Konstantynopolu. Por. J.B. Bury, History of the Later Roman Empire. From the Death of Theo-dosius I to the Death of Justinian, New York 1958, 231-235; E. Stein, Histoire du Bas-Empire, t. 1, éd. française par J.R. Palanque, Paris 1959, 161 i 285-287. Więcej na temat tego władcy i funkcjo-nowania Imperium za jego rządów, zob. F. Millar, A Greek Roman Empire. Power and Belief under Theodosius II 408-450, Sather Classical Lectures 64, Berkeley 2007.6 Por. PLRE II 594-595, s.v. Ioannes 6. Więcej o uzurpacji Jana, oraz późniejszym konflikcie politycznym między wybitymi dowódcami: Flawiuszem Feliksem, Bonifacjuszem i Aecjuszem, prowadzącym do uzyskania dominującej pozycji w państwie przez tego ostatniego, zob. M. Pawlak, Walka o władzę w Rzymie w latach 425-435, Toruń 2004.
385POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAmoże zasiadać na tronie7. Bez wątpienia troskę o sprawy Zachodu można także dostrzec w polityce cesarza wobec Wandalów. Problem barbarzyńców, którzy zajęli żyzne ziemie afrykańskie i wyruszali na łupieżcze wyprawy na wybrze-ża Imperium, był de facto zagrożeniem dla samego istnienia Cesarstwa na Za-chodzie8. Wydaje się, że Teodozjusz II doskonale to rozumiał9, stąd wysyłane przez niego wyprawy w roku 431 i 441. Z uwagi na problemy logistyczne oraz kosztów związane z transportem armii morzem, przedsięwzięcia te musiały pochłaniać ogromne środki i angażować znaczną część machiny wojennej Im-perium na odległym froncie. Bez wątpienia z punktu widzenia całego Cesar-stwa Rzymskiego był on kluczowy, lecz dla samej części wschodniej powstało w tym czasie nowe zagrożenie.Dotychczasowy władca Hunów, Rugila, był stosunkowo pokojowo nasta-wiony do Cesarstwa i pobierał niewielki trybut w wysokości 350 funtów złota rocznie10. Jednak w 433 lub 434 r. doszło do sporu między nim a Konstantyno-polem. Rzymianie pozwalali bowiem na azyl uciekinierom spośród podległych Hunom plemion naddunajskich. Rugila, choć rozwścieczony, chciał rozwiązać sprawę dyplomatycznie, wysyłając swoich posłów i żądając wydania zbiegów. W trakcie negocjacji Rugila zmarł, zaś władzę nad plemionami przejęli syno-wie jego brata Mundzuka, Attyla i Bleda. Bracia zapoczątkowali ostrzejszą linię polityki wobec Konstantynopola. Postawili dość wygórowane żądania, wykorzystując nieobecność wojsk rzymskich, które były wówczas zaangażo-wane w kampanię afrykańską. Po negocjacjach w Margos uzyskali od cesarza podwojenie dotychczasowego trybutu, wzajemne wydanie zbiegów i jeńców117 Por. Pawlak, Walka o władzę, s. 82-83.8 Do utraty Afryki w wielkim stopniu przyczynił się wspomniany wcześniej konflikt wewnętrz-ny, zaś zarządzający wojskami prowincji Bonifacjusz był nawet oskarżany o zdradę, por. tamże, s. 144-155; Stein, Histoire du Bas-Empire, t. 1, s. 318-321; J. Strzelczyk, Wandalowie i ich afrykań-skie państwo, Warszawa 1992, 121-122.9 Por. Thompson, The Foreign Policies, s. 58-75.10 Nie wiadomo jednak w jakich okolicznościach, ani też kiedy go otrzymał. Edward A. Thomp-son (The Foreign Policies, s. 62) sądzi, że władca Hunów uzyskał go w wyniku poselstwa, któ-re przedstawiło Teodozjuszowi II żądania trybutu pod groźbą wojny w 431 roku. Michel Rouche (Attyla i Hunowie. Ekspansja barbarzyńskich nomadów IV-V wiek, tłum. J. Jedliński, Warszawa 2011, 81) twierdzi, że Rugila najechał Trację w 422 r., zaś trybut był ceną za wycofanie się i choć faktycznie w tym roku nastąpił najazd Hunów, nie mamy żadnych informacji na temat tego kto nim dowodził. Por. Marcellinus Comes, Chronicon a. 422, ed. B. Croke, w: The Chronicle of Marcel-linus, a translation and commentary (with a reproduction of Mommsen’s edition of the text) Byzan-tina Australiensia 7, Sydney 1995, 13. Możliwe też, że władcy Hunów pobierali trybut już od 412 r., kiedy to Olimpiodor bogatymi darami powstrzymał gniew króla Charatona (zob. Olympiodorus, Fragmenta 19, ed. R.C. Blockley, w: The Fragmentary Classicising Historians,vol. 2, s. 182-183) lub też uzyskali go w jakichś okolicznościach w związku z odebraniem im Panonii w 427 r., zob. Marcellinus Comes, Chronicon a. 427, ed. Croke, s. 14.11 Także szlachetnych rodem przeciwników politycznych Attyli i Bledy, por. Priscus, Fragmen-ta 2, ed. Blockley, s. 224-227.
ŁUKASZ PIGOŃSKI386(jednak Rzymianie mieli za swoich zapłacić) oraz utworzenie targów nad Du-najem, z równymi prawami dla huńskich i rzymskich kupców12. Te bardzo ko-rzystne postanowienia usatysfakcjonowały Attylę i Bledę, gdyż zwrócili swą uwagę na sprawy wewnętrzne13. Możliwe jednak, że obawa przed narastają-cymi żądaniami barbarzyńców skłoniła Teodozjusza II do odwołania z Afryki wojsk, które prowadziły tam działania przeciw Wandalom14.Nie jest to jedyny przykład sytuacji, gdy Hunowie wykorzystali zaangażo-wanie sił wschodniorzymskich na odległym od linii Dunaju froncie. W 441 r., kiedy siły Cesarstwa prowadziły działania na Sycylii, najechali ziemie trackie, łupiąc je doszczętnie. Najgorszą jednak konsekwencją tego najazdu było kom-pletne fiasko wielkiej i kosztownej wyprawy przeciw Wandalom, którą trzeba było odwołać wobec ataku barbarzyńców15. W taki sposób zagrożenie ze stro-ny Hunów uniemożliwiało Teodozjuszowi II prowadzenie skutecznej polityki zagranicznej. E.A. Thompson przypuszcza, że cesarz liczył na szybkie zwycię-stwo nad Wandalami16, gdy w tym samym czasie fortyfikacje miast Tracji miały-by powstrzymywać Hunów, aż do czasu powrotu wojsk z Afryki17. Jeśli taki był plan władcy, to zakończył się fiaskiem w każdym możliwym aspekcie, gdyż nie tylko nie udało się rozwiązać problemu zagrożenia wandalskiego, lecz co gor-sza Hunowie przedarli się przez północną granicę. Cesarz najprawdopodobniej12 Por. L.A. Tyszkiewicz, Hunowie w Europie. Ich wpływ na Cesarstwo Wschodnie i Zachodnie oraz na ludy barbarzyńskie, Acta Universitatis Vratislaviensis 2695, Wrocław 2004, 117; I. Bóna, Das Hunnenreich, Stuttgart 1991, 55.13 Przede wszystkim zajęci byli walkami z plemionami niegdyś podległymi władzy Rugili, które próbowały wybić się na niezależność po zmianie władzy. Wydaje się, że była to pewna pra-widłowość w realiach imperium Hunów, gdzie po śmierci króla jego następca musiał potwierdzić swą zwierzchność nad podbitymi ludami. Była to wielka słabość tego organizmu państwowego, którego spójność opierała się jedynie na strachu przed niepokonanym władcą. Attyla dzięki zapew-nieniu swym poddanym bogatych łupów mógł usprawnić ten system, dodając do przysłowiowego „kija” także „marchewkę”. Sprawiało to jednak, że władca był zmuszony prowadzić ciągłe najazdy łupieżcze, by utrzymywać swą aurę niezwyciężoności i stały dopływ złota, por. P. Heather, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, tłum. J. Szczepański, Poznań 2006, 424.14 Por. Thompson, The Foreign Policies, s. 62.15 Pewne znaczenie musiał mieć także wybuch konfliktu na Wschodzie z Persją, jednak atak króla Yazdagarda II okazał się nieskuteczny, por. K. Twardowska, Rzymski Wschód w latach 395-518, w: Świat rzymski w V wieku, red. R. Kosiński – K. Twardowska, Kraków 2010, 95; Stein, Histoire du Bas-Empire, t. 1, s. 291.16 I faktycznie, wyprawa z 440 r. była przygotowana bardzo sprawnie i szybko, a odpowiedzial-ny za aprowizację Pentadiusz został za to odpowiednio wynagrodzony, por. PLRE II 858, s.v. Pen-tadius 2. Jednak podczas niej zrodziły się jakieś spory kompetencyjne, które opóźniły natarcie. Za taki rozwój sytuacji można obarczyć winą samego cesarza, bowiem wojska miały aż trzech dowódców – Ariobindusa, Ansilę i Germanusa (por. Prosper Aquitanus, Epitoma Chronicon 1344, ed. Th. Mommsen, MGH Auctores Antiquissimi IX, Berolini 1892, 478) lub, jeśli przyjąć wersję Teofanesa (Chronographia AM 5941, rec. C. de Boor, Lipsiae 1883, 101), to nawet pięciu, gdyż historyk dodaje do pozostałych Inobindosa i Arintheosa.17 Por. Thompson, The Foreign Policies, s. 64-65.
387POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAzawarł z barbarzyńcami porozumienie, jak przypuszcza Otto Maenchen-Hel-fen, podwajając dotychczasowy trybut18.W 443 r. zaczęto prowadzić prace nad umocnieniami na granicy północnej. Cesarz wyraźnie szykował się do konfrontacji19. Napięcie rosło także w re-lacjach między Hunami a Cesarstwem Zachodnim, i aż do zawarcia pokoju przez Aecjusza, istniało realne zagrożenie wojną20. Wtedy, być może powodo-wany solidarnością wobec Walentyniana III, lub wykorzystując fakt, że uwaga Hunów była skupiona gdzie indziej, Teodozjusz II zaniechał wysyłania trybu-tu. W jego decyzji mogły utwierdzić go doniesienia o konflikcie między Bledą i Attylą, w wyniku którego ten pierwszy został zamordowany, zaś drugi przejął pełnię władzy21. Póki Attyla był zajęty innymi sprawami, na północnej granicy panował spokój. Jednak barbarzyńca bynajmniej nie zapomniał wyrządzone-go mu afrontu, a ponadto potrzebował stałego dopływu złota, by utrzymywać swych ludzi w ryzach, o czym poinformował listownie Teodozjusza22. Cesarz nie zareagował. Być może poczuł się zbyt bezpiecznie i ponownie nie potrafił trafnie ocenić sytuacji, przez co spowodował najtragiczniejszy w skutkach na-jazd na tereny Imperium. W 447 r. wojska rzymskie pod wodzą Arnegisklosa zostały rozbite nad rzeką Utus23, zaś hordy Hunów rozlały się po całej Tracji24.18 Por. O. Maenchen-Helfen, The World of Huns. Studies in Their History and Culture, Berkeley 1973, 117.19 Por. Heather, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, s. 359.20 Przyjmuję tu interpretację Otto Maenchena-Helfena (The World of Huns, s. 95-107). Zob. też M. Pawlak, Aecjusz i barbarzyńcy, Mediterraneum 5, Kraków 2007, 233-236. Trzeba natomiast zauważyć, że większość badaczy przyjmuje, że ów układ pokojowy, datowany w powyższej inter-pretacji na lata 40., Aecjusz zawarł z królem Rugą mniej więcej dekadę wcześniej i że wiązał się on z przekazaniem Hunom części Panonii. O dyskusji w historiografii na ten temat zob. H. Gračanin, The Huns and South Pannonia, „Byzantinoslavica” 64 (2006)50-53.21 Miał on miejsce na przełomie lat 444-445. Por. Heather, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, s. 359; Bóna, Das Hunnenreich, s. 62.22 Por. Priscus, Fragmenta 9, ed. Blockley, s. 234-235. O interpretacji tego fragmentu zob. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 118.23 Por. Marcellinus Comes, Chronicon a. 447, ed. Croke, s. 19. Teofanes (ChronographiaAM 5942, rec. de Boor, s. 102) wymienia obok Arnegisklosa także Aspara i Ariobindusa, nie wiado-mo jednak jaka była ich rola w kampanii z 447 roku. Być może dowodzili innymi kontyngentami lub brali udział w walkach nad Utus i zdołali się wycofać. Warto zaznaczyć, że Hunowie ponieśli w wal-kach z regularną armią rzymską spore straty, zob. E.A. Thompson, Hunowie, oprac. P. Heather, tłum. B. Malarecka, Warszawa 2015, 83.24 Dla wydarzeń z lat 441-447 przyjmuję chronologię i interpretację źródeł autorstwa Otto Ma-enchen-Helfena (The World of Huns, s. 113-127), jako najbardziej spójną. Zakłada ona, że Teofanes (Chronographia AM 5942, rec. de Boor, s. 102-103), przedstawiając przebieg konfliktu, streszcza w jednym ustępie wydarzenia z kilku lat, zaś opis porażki w walkach z Hunami dotyczy najazdu z 447 roku. Inną interpretację zaproponował Edward A. Thompson (Hunowie, s. 200), który twier-dził, że zaległy trybut pochodził jeszcze od czasów układu w Margos. Argumentacja Otto Maenchen--Helfena jest jednak bardziej przekonywająca, gdyż wyjaśnia czemu cesarz poczuł się pewniej i zre-zygnował z wypłaty trybutu. Fałszywe poczucie bezpieczeństwa wywołało zwrócenie przez Hunów oczu na Zachód, zaś w dalszym biegu wypadków, konflikt wewnętrzny między braćmi Attylą i Bledą.
ŁUKASZ PIGOŃSKI388Straty były ogromne, o czym informuje nas Pryskos, mający okazję podziwiać dzieło zniszczenia w drodze na dwór Attyli25.Cesarz został zmuszony do ponownego płacenia trybutu, tym razem trzy-krotnie większego niż ustalony ponad dekadę wcześniej w Margos, oraz do uiszczenia zaległych opłat w wysokości 6000 funtów złota. Sumy te nie są paradoksalnie zbyt imponujące, jeśli weźmiemy pod uwagę możliwości finan-sowe całego państwa, lecz trzeba pamiętać, że w przypadku, gdy jedna z pro-wincji była kompletnie spustoszona i należało natychmiast znaleźć środki na załatanie „dziury” budżetowej, nawet takie sumy mogły stanowić problem. Aby wywiązać się z postanowień porozumienia z Hunami trzeba było nałożyć dodatkowe, bardzo uciążliwe dla ludności podatki26. To jednak nie koniec sze-regu nieszczęść, jakie zostały spowodowane przez najazd z 447 roku. Jednym z warunków pokoju było utworzenie strefy ziemi niczyjej na 5 dni drogi po południowej stronie Dunaju27. By w pełni zdać sobie sprawę z powagi sytuacji należy zauważyć, że te ustalenia pozbawiały Cesarstwo kontroli nad twier-dzami limesu północnego, opartymi o naturalną granicę, z całym szeregiem systemów jej zabezpieczenia, takimi jak np. patrolująca bieg Dunaju flota. Po 447 r. trackie prowincje Imperium były zatem na łasce Attyli i jego hord, który w każdej chwili mógł je najechać, nie przebijając się przez żadne umocnienia. Na szczęście dla Rzymian władca Hunów chyba nie był zainteresowany sa-mymi ziemiami, a raczej wojownikami i złotem28, o czym świadczy fakt, że Attyla zgodził się w 450 r. wycofać za Dunaj po negocjacjach prowadzonych z poselstwem Anatoliusza i Nomusa29.W takiej sytuacji trudno się dziwić, że polityka zewnętrzna Teodozjusza II jest w źródłach oceniana bardzo negatywnie. Współodpowiedzialnością za nią obarcza się także współpracowników cesarza, zwłaszcza prepozyta świętej sypialni, eunucha Chryzafiusza, który na początku lat czterdziestych miał wywierać wielki wpływ na władcę30. Poza tym sama postać eunucha jest w źródłach ukazywana w bardzo negatywnym świetle31. W przypadku polityki 25 Por. Priscus, Fragmenta 11, ed. Blockley, s. 242-249.26 Choć opis Pryskosa jest zapewne przesadzony, to nagłość i gorliwość, z jaką musiały być zebrane, z pewnością mogły przysporzyć wiele krzywd poddanym cesarza, por. C.D. Gordon, The Age of Attila. Fifth-Century Byzantium and the Barbarians, Ann Arbor Paperback 111, Ann Arbor 1962, 66-67; Maenchen-Helfen, The World of Huns, s.114.27 Por. Maenchen-Helfen, The World of Huns, 124; Hohlfelder, Marcian’s Gamble, s. 55.28 Plemion barbarzyńskich mogących stanowić zaplecze militarne dla Attyli na tych terenach nie było, zaś ze złota zostały już ogołocone.29 Por. Priscus, Fragmenta 15, ed. Blockley, s. 298-299. Zatem jak zauważa Fergus Millar (A Greek Roman Empire, s. 82-83), granice Imperium mimo zawirowań politycznych zostały osta-tecznie nienaruszone. Nie zmienia to faktu, że choć w 450 r. na południe od Dunaju nie było już wojowników huńskich, to cały system umocnień nadal leżał w gruzach.30 Por. Theophanes, Chronographia AM 5941, rec. de Boor, s. 101; Bury, History of the Later Roman Empire, s. 235.31 Por. Priscus, Fragmenta 15, ed. Blockley, s. 300-301. Ponadto był chciwy i odpowiedzialny
389POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAzewnętrznej znamy jeden przykład działania, na które Chryzafiusz na pewno miał bezpośredni wpływ. Była to próba zabójstwa Attyli w 449 roku32. Przed-sięwzięcie nie powiodło się, zaś władca Hunów dowiedział się o całej sprawie i choć w gniewie zażądał nawet wydania mu eunucha, ostatecznie został uła-godzony przez poselstwo Anatoliusza i Nomusa. Znając przebieg wydarzeń, które spowodowała śmierć Attyli w 453 r., można przypuszczać, że powodze-nie spisku wiązałoby się ze znacznymi korzyściami dla Rzymian. Nie można zatem odmówić Chryzafiuszowi sprytu i znajomości słabości wroga.Teodozjusz II z pewnością posiadał własną wizję polityki zewnętrznej. Zależało mu na utrzymaniu bliskich relacji i wzajemnej zależności między obiema częściami Imperium, a także należy docenić zrozumienie przez niego powagi zagrożenia ze strony Wandalów. W przypadku polityki wobec Hu-nów Teodozjusz II popełnił wiele błędów. Z drugiej zaś strony trzeba wziąć pod uwagę kwestie, na które nie miał on wpływu, jak np. porażki militarne swych dowódców, czy trzęsienie ziemi w roku 44733, które na pewno utrudniło obronę przed barbarzyńcami. Generalnie jednak w działaniach Teodozjusza II wobec Hunów nie widać jasnej koncepcji. Cesarz lawirował między polityką ugodową, wręcz uległą, a zrywaniem porozumień i dążeniem do konfronta-cji. Bilans tych działań był dla Imperium katastrofalny, a porażki na Bałka-nach wpływały także na niepowodzenia innych przedsięwzięć władcy, przede wszystkim wypraw przeciw Wandalom.2. Objęcie tronu przez Marcjana. Nagła śmierć Teodozjusza II pogłębi-ła jeszcze trudną sytuację geopolityczną. Do istniejących problemów doszedł nowy. Cesarz nie posiadał męskiego potomka, ani nie wyznaczył wcześniej współrządcy, a zatem Walentynian III, będąc mężem Licynii Eudoksji, córki Teodozjusza II, powinien objąć władzę nad obiema częściami Cesarstwa lub wyznaczyć następcę34. Wydaje się jednak, że na Wschodzie taka perspektywa nie cieszyła się popularnością. Podział dokonany w 395 r. zdążył już ugrunto-wać się w świadomości mieszkańców. Na niekorzyść Walentyniana przema-wiały także jego osiągnięcia, pozostawał on bowiem ciągle w cieniu swego za zepsucie Teodozjusza II, co było przyczyną wielu nieszczęść Rzymian, zob. tamże 3, ed. Block-ley, s. 226-229; Ioannes Malalas, Chronographia XIV 19, rec. J. Thurn, CFHB Series Berolinensis 35, Berolini et Novi Eboraci 2000, 283.32 Por. Priscus, Fragmenta 11, ed. Blockley, s. 244-247. O jej przebiegu informuje Pryskos, który miał okazję być członkiem poselstwa, w skład którego wchodzili opłaceni przez Chryzafiusza zabójcy. Sam historyk o całej sprawie nie wiedział i zapewne fakt, że powodzenie jego misji, a także osobiste bezpieczeństwo zostały wystawione na szwank, wpłynęły na jego ocenę tego wydarzenia.33 Por. M.B. Leszka – M.J. Leszka, Zarys dziejów Konstantynopola w latach 337-602, w: Kon-stantynopol – Nowy Rzym. Miasto i ludzie w okresie wczesnobizantyńskim, red. T. Wolińska – M.J. Leszka, Warszawa 2011, 71.34 Por. Bury, History of the Later Roman Empire, s. 235; Stein, Histoire du Bas-Empire, t. 1, s. 311; R.W. Burgess, TheAccession of Marcian in the Light of Chalcedonian Apologetic and Mono-physite Polemic, ByZ86-87 (1993/1994) 63.
ŁUKASZ PIGOŃSKI390potężnego magistra militum Aecjusza. W tej sytuacji w miesiąc po śmierci Teodozjusza na tron w Konstantynopolu wstąpił Marcjan.O przeszłości tego człowieka mamy niewiele dokładnych informacji. Mar-cjan najprawdopodobniej pochodził z Tracji, z rodziny o tradycjach wojsko-wych i sam również podążył ścieżką kariery w armii35. W latach 421-422 miał wyruszyć na wojnę z Persami dowodząc oddziałem wojska, i choć Teofanes określa go mianem „zwykłego żołnierza”36, prawdopodobnie dzierżył rangę tribunus37. Marcjan jednak nie dotarł na front, gdyż zachorował w drodze i po-wrócił do Konstantynopola, gdzie miał podjąć służbę pod komendą Aspara w randze domesticus.Wziął też udział w nieudanej kampanii afrykańskiej przeciw Wandalom, gdzie dostał się do niewoli. Tam, jak podaje Prokopiusz, miała uratować go dobra wróżba. Kiedy bowiem Marcjan spał, nad miejscem jego spoczynku orzeł zataczał kręgi tak, że swym cieniem osłonił śpiącego. Wandalowie uznali to za znak losu, iż Marcjan zostanie wkrótce cesarzem, wobec czego Gejzeryk zdecydował się wypuścić Rzymianina, jeśli ten złoży przysięgę, że nigdy nie wyprawi się przeciw jego królestwu38. Przywołany fragment z Historii wojenjest oczywiście mało wiarygodny, zwłaszcza że nie jest to jedyna zachowana w źródłach przepowiednia mająca pokazać, iż cesarska purpura była Marcja-nowi przeznaczona.Ewagriusz przywołuje za Pryskosem, że w swej młodości Marcjan po-dróżował do Filipopola, by zaciągnąć się do wojska, lecz po drodze znalazł ciało zabitego żołnierza, którego zdecydował się godnie pochować. Niestety ktoś to zauważył i doniósł władzom, przez co Marcjana niesłusznie oskarżono o morderstwo. Jednak w wyniku boskiej interwencji prawdziwy sprawca został ujawniony, dzięki czemu Marcjan mógł zaciągnąć się do wojska. Z uwagi na swoje zalety, został wpisany na miejsce niedawno zabitego żołnierza, któremu na imię było Augustus, co odpowiadało także tytulaturze rządzących Imperium i miało – zdaniem źródła – zwiastować Marcjanowi jego cesarską przyszłość39.Podobna sytuacja jak w Afryce, miała miejsce wcześniej w Licji, gdy Mar-cjana dopadła choroba, w trakcie drogi na wojnę z Persami. Cień orła krążące-go nad spoczywającym Marcjanem zauważyli jego przyjaciele, którzy zinter-pretowali ten omen identycznie jak Wandalowie. Wymogli na nim przysięgę, że odwdzięczy się im po uzyskaniu cesarskiej purpury. Gdy ten – zaskoczony 35 Por. Priscus, Fragmenta 18, ed. Blockley, s. 302-305.36 Theophanes, Chronographia AM 5943, rec. de Boor, s. 104.37 Jan Malalas (Chronographia XIV 27, CFHB Series Berolinensis 35, s. 288) wspomina bowiem, że sprawował wcześniej tę funkcję, zapewne miało to miejsce w trakcie wspomnianych wydarzeń.38 Procopius Caesariensis, De bellis libri III 4, 2-10, rec. J. Havry, addenda et corrigenda adiecit G. Wirth,, w: Procopii Caesariensis Opera omnia, vol. 1, Lipsiae 1962, 324, 21 - 326, 4, tłum. D. Brod-ka: Historia wojen, t. 1: Wojny z Persami i Wandalami, Źródła Historyczne, Kraków 2013, 215-216.39 Por. Priscus, Fragmenta 18, ed. Blockley, s. 302-305. Zob. Evagrius Scholasticus, HE II 1, PG 86, 2485D i 2488B, tłum. S. Kazikowski: Ewagriusz Scholastyk, Historia Kościoła, Warszawa 1990, 43-44.
391POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANA– przystał na to, dali mu pieniądze i wysłali do Konstantynopola. Po objęciu tronu Marcjan naturalnie słowa dotrzymał40. Te przekazy dostarczają nam bez-cennych informacji na temat wczesnej kariery władcy, lecz trzeba pamiętać, że są zapewne mocno podkoloryzowane. Wynikają prawdopodobnie z linii pro-pagandy cesarskiej, lansowanej przez dwór i popleczników cesarza, a zwłasz-cza zwolenników jego polityki religijnej41. Fragmenty te mają za zadanie prze-konać odbiorcę, iż Marcjan zawdzięczał władzę swym zaletom i przeznacze-niu, oraz że wykazywał się pozytywnymi cechami, takimi jak pobożność czy pamięć o przyjaciołach.Po wyeliminowaniu elementów niewiarygodnych, kariera Marcjana jawi się jako bardzo przeciętna. Był on jednym z wielu dowódców niższego szcze-bla, nie pochodził z wybitnego rodu, a jedynym czynnikiem, jaki go wyróż-niał, były bliskie relacje z potężnym Flawiuszem Ardaburiuszem Asparem42. Można powiedzieć, że sama liczba przekazów mówiących o cesarskim prze-znaczeniu Marcjana, wskazuje na to, iż poza wspomnianym nieuchwytnym uśmiechem losu, nic innego nie predestynowało go do purpury. Rzeczywiście wydaje się, że został cesarzem w wyniku zawirowań politycznych, jakie miały miejsce po śmierci Teodozjusza II, zaś Marcjan był po prostu kandydatem pewnego stronnictwa politycznego, które możemy utożsamiać ze wschod-niorzymską arystokracją wojskową, na czele której najprawdopodobniej stał Aspar i Flawiusz Zenon. Przypuszczalnie jednym z powodów, dla których zdecydowali się forsować własnego kandydata na tron43, było zniesmaczenie dotychczasową polityką zewnętrzną. Jako dowódcy wojskowi to oni właśnie ponosili szkodę w związku z fiaskiem dyplomacji Chryzafiusza, prowadzącej do starć nieprzygotowanych Rzymian z Hunami. Sam Zenon zresztą otwarcie sprzeciwiał się działaniom eunucha i, jak informuje nas Pryskos, istniała real-na obawa na dworze konstantynopolitańskim przed jego otwartym buntem44. Obaj wodzowie mogli liczyć na wsparcie Pulcherii, siostry Teodozjusza, która 40 Por. Theophanes, Chronographia AM 5943, rec. de Boor, s. 104-105.41 Por. Burgess, TheAccession of Marcian, s.59. Dariusz Brodka (Priskos von Panion und Kaiser Marcian. Eine Quellenuntersuchung zu Procop. 3,4,1-11, Evagr. HE 2,1, Theoph. AM 5943 und Nic. Kall. HE 15,1, „Millenium” 9 (2012) 159) twierdzi, że te anegdoty musiały zostać przeka-zane za pośrednictwem innego źródła niż Historia Pryskosa, gdyż – jego zdaniem – historyk unikał wprowadzania elementów związanych z wpływem Boskiej Opatrzności w swym dziele.42 Służył najpierw u jego ojca Ardabura, potem zaś u samego Aspara, łącznie 15 lat. Por. Theo-phanes, Chronographia AM 5943, rec. de Boor, s. 104-105.43 Sami objąć władzy nie mogli przede wszystkim ze względów religijnych. Zenon był po-ganinem, zaś tron cesarstwa był dostępny wyłącznie dla chrześcijan, por. M.J. Leszka, Uzurpacje w Cesarstwie Bizantyńskim w okresie od IV do połowy IX wieku, Byzantina Lodziensia 4, Łódź 1999, 15. Aspar wyznawał herezję ariańską, co również stanowiło pewien problem. Można jednak się zastanawiać, czy chcieli obejmować władzę. Sprawowanie rządów w cieniu tronu mogło być wygodniejsze, o czym świadczy fakt, że sam Aspar odmówił, gdy 7 lat później senat prosił go o objęcie tronu, por. Acta synodorum habitarum Romae 5, 23-26, ed. T. Mommsen, MGH Auctores Antiquissimi XII, Berolini 1894, 425.44 Por. Priscus, Fragmenta 16, ed. Blockley, s. 300-301.
ŁUKASZ PIGOŃSKI392była zawziętą przeciwniczką Chryzafiusza, głównie ze względów religijnych45. W takiej sytuacji potrzebny był kandydat na władcę, który z jednej strony po-winien być związany ze stronnictwem przeciwnym eunuchowi, z drugiej zaś nie nazbyt potężny, aby nie zaczął forsować własnej niezależnej polityki.Marcjan wydawał się idealnym rozwiązaniem. Swą władzę zawdzięczał wyłącznie wsparciu potężnych wodzów46. Jego rządy zostały zalegalizowane poprzez małżeństwo z ponad 50-letnią wówczas Pulcherią, która złożyła wcze-śniej śluby wiecznego dziewictwa. Związek z Marcjanem był, jak twierdzi Richard Burgess, wyłącznie formalny i zapewne nawet nieskonsumowany47. Było to o tyle wygodne dla jego benefaktorów, iż ze względu na postanowie-nia Pulcherii oraz jej zaawansowany wiek, nie było w zasadzie żadnych szans na dziedzica tronu. W takiej sytuacji naiwnością byłoby przypuszczenie, że polityka Marcjana była całkiem samodzielna48. Cesarz musiał brać pod uwagę słabość swego zaplecza. Mimo to władca ten nie był marionetką w rękach swego byłego przełożonego, biorąc pod uwagę pozytywny obraz Marcjana w narracji Pryskosa, który za Asparem raczej nie przepadał49 i na pewno zwró-ciłby uwagę na to, że cesarz nie był samodzielny w swych decyzjach50. Wódz bez wątpienia wywierał presję na władcę51, natomiast zastanawiające jest, iż Aspar prawie nie pojawia się w źródłach za czasów Marcjana, co może wska-zywać na to, że nie występowały między nimi konflikty52. Władca realizował 45 Chryzafiusz był bowiem monofizytą, zaś Pulcheria zagorzałą zwolenniczką ortodoksji. Duże znaczenie miało też to, że Chryzafiusz był odpowiedzialny za odsunięcie Pulcherii od władzy w 441 r., por. Holum, Theodosian Empresses, s. 191-192.46 Wedle świadectwa Jana Malalasa (Chronographia XIV 26-27, CFHB Series Berolinensis 35, s. 288) oraz niemal identycznego przekazu w Kronice Wielkanocnej (Chronicon Paschale a. 450, rec. L. Dindorf, Bonnae 1832, 590) Marcjana miał na łożu śmierci wybrać sam Teodozjusz II, w obec-ności Aspara i senatorów. Z drugiej strony Teofanes (Chronographia AM 5942, rec. de Boor, s. 102-103), Hydacjusz (Chronica Subdita 139, ed. with an English translation by R.W. Burgess, w: The Chronicle of Hydatius and Consularia Constantinopolitana, two contemporary accounts of the final years of the Roman Empire, Oxford Classical Monographs, Oxford 1993, 101) i Ewagriusz (HEII 1, PG 86, 2489B) stwierdzają, że Marcjan zawdzięczał tron wstawiennictwu Pulcherii. Jednak R.W. Burgess (The Accession of Marcian, s. 61-63) dostarcza przekonywujących argumentów na to, że ani Teodozjusz, ani Pulcheria nie mieli decydującego głosu przy wyborze Marcjana na cesarza.47 Por. Holum, Theodosian Empresses, s. 209; Burgess, The Accession of Marcian, s. 67.48 Analizując wpływy Aspara trzeba także pamiętać o zapleczu militarnym jakie posiadał m.in. poprzez swoje relacje z rodziną Plinty (najpewniej ożenił się z jego córką), przez co mógł liczyć na kilka tysięcy gockich foederati poza wojskami, które przysługiwały mu z racji pełnionych pozycji, por. A. Urbaniec, Wpływ patrycjusza Aspara na cesarską elekcję Leona, „U Schyłku Starożytności. Studia Źródłoznawcze” 11 (2011) 188-189.49 To od Pryskosa (Fragmenta 53, ed. Blockley, s. 364-365) pochodzą oskarżenia wobec Aspara o zdradę w związku z wyprawą Bazyliskosa.50 Zwłaszcza, że jest to jeden z jego głównych zarzutów wobec Teodozjusza II.51 Por. W.E. Kaegi, Byzantium and the Decline of Rome, Princeton 1968, 30.52 Dla kontrastu konflikt między Asparem a następcą Marcjana, Leonem, stanowi istotny ele-ment narracji późnoantycznych dziejopisarzy. Przykładowo, zob. Candidus, Fragmenta 1, 25-41, ed. R.C. Blockley, w: The Fragmentary Classicising Historians, vol. 2, s. 464-467; Priscus, Fragmenta
393POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAswą politykę w oparciu o koncepcje Aspara, przez co ten nie miał potrzeby interweniować. Być może poglądy cesarza i jego wodza na politykę zewnętrz-ną państwa były zbieżne. Trzeba pamiętać, że Marcjan także był wojskowym oraz pochodził z północnych prowincji, które najbardziej ucierpiały w związ-ku z najazdami Hunów. Nie można również wykluczyć, że po piętnastu latach służby jako domesticus wodza, Marcjan i Aspar zaprzyjaźnili się, co położyło fundamenty pod późniejszą współpracę polityczną.Warto zatem przyjrzeć się dokładniej postaci Aspara. Pochodził on z ple-mienia Alanów, a jego ojcem był doświadczony wódz, Flawiusz Ardabur. Swe pierwsze szlify wojskowe Aspar zdobywał we wczesnej młodości53, prawdo-podobnie u jego boku. W 424 r. razem brali udział w wyprawie przeciw uzur-patorowi Janowi. Aspar już na tym etapie samodzielnie dowodził częścią sił54, a wkrótce objął faktyczne dowództwo nad całą armią, ze względu na fakt, iż przeprawiający się morzem Ardabur wpadł w wyniku złej pogody w ręce Jana. Mimo to syn wodza stanął na wysokości zadania i kontynuował kampanię, oblegając uzurpatora w Rawennie i ostatecznie pokonując. To jednak nie był koniec działalności Aspara w Italii, bowiem na pomoc Janowi przybył Aecjusz z najemnikami huńskimi, z którym młody wódz starł się w krwawej bitwie, jednak jej wynik pozostał nierozstrzygnięty55.W 431 r. Aspar został ponownie wysłany na Zachód, tym razem już jako głównodowodzący. Celem wyprawy była zagrożona przez Wandalów Afryka. Tym razem jednak przeciwnik okazał się zbyt silny. Wojsko Aspara zosta-ło pobite, a do niewoli dostało się wielu Rzymian, w tym późniejszy cesarz Marcjan, natomiast sam Aspar z niedobitkami był zmuszony wycofać się do Kartaginy56. Tam pozostawał przynajmniej do 434 r.57, prawdopodobnie zarzą-53, ed. Blockley, s. 364-365; Procopius Caesariensis, De bellis III 6, 2-4, rec. Havry – Wirth, vol. 1, s. 335-336, tłum. Brodka, t. 1, s. 222-223; Theophanes, Chronographia AM 5962-64, rec. de Boor, s. 116-118; Evagrius Scholasticus, HE II 16, PG 86, 2544B i 2545A. O jego przebiegu, zob. B. Cro-ke, Dynasty and Ethnicity. Emperor Leo I and the Eclipse of Aspar, „Chiron” 35 (2005) 147-203.53 Por. Candidus, Fragmenta 1, 4-5, ed. R.C. Blockley, w: The Fragmentary Classicising His-torians, vol. 2, s. 464-465.54 Por. Philostorgius, HE XII 13, ed. J. Bidez, bearb. F. Winkelmann, w: Philostorgius, Kirchen-geschichte, mit dem Leben des Lucian von Antiochien und den Fragmenten eines arianischen Histo-riographen, GCS 21, Berlin 19722, 148-149. Aspar dowodził jazdą, podczas gdy Ardabur przepra-wiał się drogą morską. Trudno określić czy Aspar był wyznaczony samodzielnym dowódcą na stałe, czy też objął on tymczasowo dowództwo nad jazdą ze względu na trudność w transporcie koni.55 Por. tamże XII 14, GCS 21, 149-150. Marcin Pawlak (Walka o władzę, s. 81) sądzi, że była to niewielka potyczka, po której doszło do porozumienia między wodzami. Przyczyną takiego stanu rzeczy miało być to, iż Aecjusz chciał jedynie dać pokaz siły wobec Galli Placydii, by ta obawiała się ukarać go za wsparcie uzurpatora. Asparowi zależało zaś na szybkim zakończeniu kampanii i triumfalnym powrocie na Wschód.56 Marek Wilczyński (Zagraniczna i wewnętrzna polityka afrykańskiego państwa Wandalów,Prace Monograficzne Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie 176, Kraków 1994, 44-45) jest sceptyczny, czy do bitwy rzeczywiście doszło.57 Por. Strzelczyk, Wandalowie i ich afrykańskie państwo, s. 130.
ŁUKASZ PIGOŃSKI394dzając miastem i broniąc go przed ewentualnym atakiem Wandalów. W 442 r. brał udział w negocjacjach rozejmu po katastrofalnym dla Cesarstwa najeź-dzie Hunów58, a po jego wygaśnięciu uczestniczył w walkach przeciwko Atty-li, jednak z mizernym skutkiem.Udział Aspara w niezbyt udanych kampaniach Teodozjusza musiał wpły-nąć na jego podejście do interwencji Konstantynopola na Zachodzie. Wydaje się, że preferował ostrożność w działaniach dyplomatycznych. Przejawia się to wyraźnie w jego późniejszym konflikcie z cesarzem Leonem, kiedy Aspar miał sprzeciwiać się angażowaniu środków przeciw Wandalom lub wtrącaniu się w konflikty między barbarzyńcami59.We wczesnym okresie panowania Marcjana niewątpliwie ważną rolę od-grywał fakt, iż Walentynian III nie uznawał jego władzy aż do roku 452. Moż-na zatem przypuszczać, że cesarz nie kwapił się do angażowania sił i środków na rzecz swego przeciwnika politycznego60.3. Marcjan wobec zagrożenia ze strony Hunów. Pierwszym kryzysem, który nastąpił za panowania Marcjana był najazd Hunów na Galię w 451 roku. Zastanawiające jest, czemu władca Hunów zdecydował się obrać taki właśnie kierunek uderzenia. Choć stosunki między Attylą a Rawenną były napięte ze względu na spór o złote misy61 oraz niespełnione żądanie oddania królowi Honorii, siostry Walentyniana III, za żonę62, to jednak Konstantynopol nie 58 Miał on miejsce pod nieobecność większości armii, która była związana na Sycylii w kam-panii przeciw Wandalom od 440 roku. Edward A. Thompson (The Foreign Policies, s. 64) przy-puszcza, że Aspar dowodził i tą wyprawą, ze względu na jego doświadczenie w walkach w Afryce, natomiast nie ma na to dowodów w źródłach. Por. Prosper Aquitanus, Epitoma Chronicon 1344, MGH Auctores Antiquissimi IX 478; Theophanes, Chronographia AM 5941, rec. de Boor, s. 101. George Vernadsky (Flavius Ardabur Aspar, „Südost-Forschungen” 6 (1941) 47-48) przypuszcza, że Aspar odmówił dowodzenia w tej wyprawie, gdyż jego zdaniem miał w czasie kampanii w latach 431-434 razem z Marcjanem obiecać Gejzerykowi, że nie wyruszy przeciw Wandalom i Alanom. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że Teodozjusz po prostu starał się nie polegać zbytnio na jednym wodzu.59 Dotyczyło to konfliktu Gotów ze Skirami, w którym Aspar zalecał zachować neutralność, zaś Leon wbrew jego radom zdecydował się pomóc Skirom, por. Priscus, Fragmenta 45, ed. Blockley, s. 352-353.60 Nie był to z pewnością powód kluczowy, bowiem Marcjan nie zmienił swej polityki w mo-mencie, gdy jego władzę zaakceptowano na Zachodzie.61 Por. tamże 11, ed. Blockley, s. 262-265. Zob. też Heather, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, s. 390; H. Gračanin, The Western Roman Embassy to the Court of Attila in A.D. 449, „Byzantino-slavica” 61 (2003) 60-61.62 Por. Gračanin, The Western Roman Embassy to the Court of Attila in A.D. 449,, s. 64-67. Trudno określić jaką rzeczywiście rolę pełniła w całym konflikcie Honoria. Attyla miał ponoć ocze-kiwać praw do połowy Cesarstwa poprzez to małżeństwo, ale trudno stwierdzić, czy jest to wynik udramatyzowanej narracji prowadzonej przez autorów antycznych, czy fakt niezrozumienia przez Attylę realiów rzymskich, bowiem wśród Hunów kobiety odgrywały większą rolę polityczną, czę-sto ciesząc się sporą niezależnością, zob. Rouche, Attyla i Hunowie, s. 172-178. Faktem jest, że
395POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAmógł poszczycić się lepszymi63, biorąc pod uwagę próbę morderstwa na At-tyli ledwie rok wcześniej oraz zaprzestanie płacenia trybutu przez Marcja-na64. Prawdopodobnie nowy cesarz, sam mając doświadczenie militarne oraz związki z bizantyńskim stronnictwem wojskowym, umocnił zawczasu granicę północną65. Innym powodem, który mógł wpłynąć na decyzję Attyli, było wy-niszczenie ziem trackich po najeździe z 447 roku. Atak na wschodnią część cesarstwa byłby zatem nie tylko trudniejszy, ale także mniej dochodowy66. To prawdopodobnie skłoniło Hunów do wybrania łatwiejszego przeciwnika67.Władca Hunów wysłał część swych oddziałów, by spustoszyły Trację, co zdaniem Michela Rouche, miało zatrzymać nadejście posiłków ze Wschodu68. Można się jednak zastanawiać, czy rzeczywiście Marcjan planował wysyłanie swych wojsk w obronie sąsiada, i to do odległej galijskiej prowincji. Biorąc z kolei pod uwagę ilość i jakość wojsk potrzebnych Attyli do prowadzenia wojny przeciw Cesarstwu na Zachodzie, należy przypuszczać, że władca Hu-nów z pewnością nie mógł wysłać zbyt dużej części swych sił do najazdu na Trację. Choć taka wycieczka była zapewne uciążliwa, przede wszystkim ze względu na mobilność barbarzyńców, nie mogła ona jednak związać więk-szości sił wschodniorzymskich. Możliwe, że istniała pewna obawa przed zmasowanym najazdem69, stąd sama obecność cesarza w Tracji, jednakże sto-pień przygotowania Aecjusza na atak Hunów oraz listy papieża Leona, które doszło nawet do sporu między Teodozjuszem, który nalegał by ustąpić Attyli i wysłać Honorię do niego, a Walentynianem, który trzymał siostrę w areszcie domowym, zob. Priscus, Fragmenta17, ed. Blockley, s. 300-303. Więcej interpretacji na temat tej sprawy proponuje Marcin Pawlak (Aecjusz i barbarzyńcy, s. 242-248).63 Niewątpliwie nastąpiła pewna odwilż pod sam koniec panowania Teodozjusza II, o czym świadczy ciepłe przyjęcie posłów Anatoliusza i Nomusa przez Attylę.64 Marcin Pawlak (Aecjusz i barbarzyńcy, s. 249) twierdzi, że w ten sposób Marcjan wręcz zachęcał Hunów do ataku na Zachód, bowiem przy odmowie zapłaty trybutu zaznaczył, że Attyla otrzyma pewne dary, jeśli tylko powstrzyma się przed najazdem na ziemie Cesarstwa Wschodniego.65 Ponadto po ciężkiej bitwie nad Utus Attyla mógł obawiać się ponownego starcia z regularną armią rzymską, por. Thompson, Hunowie, s. 170-171.66 Trzeba pamiętać, że Attyla potrzebował ciągłego dopływu bogactw. Marcin Pawlak (Aecjusz i barbarzyńcy, s. 253) przypuszcza, że Attyla atakując Galię chciał także podporządkować sobie za-mieszkujące ją plemiona Gotów. Prawdopodobnie początkowo chciał w ogóle uniknąć walki z Rzy-mianami, a wyprawić się jedynie przeciw Gotom, por. Thompson, Hunowie, s. 112.67 Pryskos (Fragmenta 20, ed. Blockley, s. 306-307) wspomina także o pewnej roli Gejzeryka, któremu Attyla miał w ten sposób wyświadczyć przysługę. Mało jest jednak prawdopodobne, by faktycznie powstał taki sojusz. Wandalsko-huńska „oś zła” jest albo wymysłem rzymskich auto-rów, albo dotyczy pewnych dyplomatycznych przygotowań, jakie czynił Attyla wobec Zachodu, w tym także wobec Wandalów Gejzeryka, jednak nie szły za tym żadne konkretne porozumienia, por. F.M. Clover, Gaiseric and Attila, „Historia” 22 (1973) 115. Otto Maenchen-Helfen (The World of Huns, s. 107) stwierdza zresztą, że Attyla rozważał atak na Zachód już w latach 40.68 Por. Rouche, Attyla i Hunowie, s. 123-124.69 Początkowo spodziewano się ataku na Italię, o czym w swych listach informuje papież Leon, por. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 129.
ŁUKASZ PIGOŃSKI396usprawiedliwiają nieobecność biskupów zachodnich na soborze w Chalcedo-nie, zdają się sugerować, iż kierunek uderzenia Attyli był znany. Nawet jeśli Marcjan skoncentrował swe siły w Tracji, oczekując zmasowanego ataku, nic, poza jego własną wolą, nie broniło go od wyruszenia na pomoc Cesarstwu Zachodniemu, gdy już przekonał się, że ma do czynienia jedynie z podjaz-dami wroga. Kolejną kwestią sporną jest chronologia wydarzeń. Informacje źródłowe świadczące o obecności Marcjana w Tracji oraz o zagrożeniu pro-wincji Moesia Prima i Dacia Ripensis70 pochodzą z sierpnia, czyli z okresu po bitwie na Polach Katalaunijskich. Oczywiście nie można wykluczyć, że ziemie te były zagrożone już wcześniej, ale równie prawdopodobne wydaje się, że zostały one zaatakowane przez powracających z Galii Hunów71. Trzeba bowiem pamiętać, iż porażka Attyli nie była całkowita i nadal posiadał on zdolne do walki oddziały. Jest też możliwe, że część z nich na własną rękę ruszyła łupić ziemie Cesarstwa Wschodniego, sfrustrowana porażką i bra-kiem łupów, co również wyjaśniałoby brak odnotowania tego wydarzenia w pozostałych źródłach, jako niezwiązanego z wielką polityką Attyli, a przeto mało znaczącego72.Bez względu na przebieg tych wydarzeń nie ma żadnego powodu, by twier-dzić, że Marcjan w ogóle myślał o wsparciu Cesarstwa Zachodniego w 451 roku. Wyraźnie miał jedynie na uwadze bezpieczeństwo swej północnej gra-nicy i wyłącznie tam skoncentrował działania swych wojsk. Na szczęście dla Rzymu patrycjusz Aecjusz stanął na wysokości zadania i odparł, choć nie bez trudności, najazd Hunów. Rok później sytuacja była jednak drastycznie inna. Choć siły Attyli prawdopodobnie doznały poważnego uszczerbku podczas po-przedniej kampanii73, sam rzymski wódz był w jeszcze trudniejszej sytuacji. Tym razem nie mógł liczyć na siły Gotów i Alanów, pochłoniętych walkami wewnętrznymi. Prosper oskarża Aecjusza, że dał się zaskoczyć i nie zrobił nic, by powstrzymać armię wroga przed wkroczeniem do Italii przez alpejskie prze-łęcze74. Można się jednak zastanawiać, czy posiadał ku temu środki, biorąc pod uwagę dotkliwą nieobecność foederati, którzy odegrali kluczową rolę w zeszło-rocznej kampanii. Hunowie, nie niepokojeni, rozlali się po Nizinie Padańskiej zdobywając i łupiąc między innymi Akwileję, Mediolan i Pawię. Ponoć Attyla zamierzał kontynuować marsz na sam Rzym, jednak, według przekazu Jorda-nesa75, został odwiedziony od tego pomysłu przez swoich pobratymców, zaś do wycofania się przekonało go poselstwo papieża Leona, co poświadcza również 70 Por. tamże, s. 131.71 Por. Pawlak, Aecjusz i barbarzyńcy, s. 264; Hohlfelder, Marcian’s Gamble, s. 61.72 Chyba że weźmiemy pod uwagę przekaz Jana Malalasa (Chronographia XIV 10, CFHB Se-ries Berolinensis 35, s. 279), który wspomina o walkach nad Dunajem, lecz wiąże je z wydarzeniami w Galii i z Aecjuszem. Możliwe, że niezorientowany w realiach zachodnich kronikarz połączył dwa różne, lecz nieodległe od siebie chronologicznie wydarzenia.73 Por. Maenchen-Helfen, The Worldof Huns, s. 132.74 Por. Prosper Aquitanus, Epitoma Chronicon 1367, MGH Auctores Antiquissimi IX 482.75 Por. Iordanes, Getica 223, ed. Th. Mommsen, MGH Auctores Antiquissimi V/1, Berolini
397POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAProsper76. Nie jest niczym dziwnym, że sam sekretarz papieża, w dodatku nie-chętnie odnoszący się do Aecjusza, przyjął taką interpretację. Możemy jednak być pewni, że autorytet biskupa Rzymu nie robił wrażenia na barbarzyńskim władcy77. Powody jego wycofania się musiały być inne. Prawdopodobnie zdo-byto tyle łupów, że dotychczas mobilne hordy barbarzyńców poruszały się niezwykle wolno78. Z pewnością utrudniałoby to marsz na Rzym, co wyjaśnia zawartą u Jordanesa informację, dlaczego pobratymcy Attyli odwodzili go od uderzenia na Wieczne Miasto – zapewne usatysfakcjonowani pozyskanym bo-gactwem, chcieli wracać do swych domów. Kolejną, znacznie poważniejszą kwestią był wybuch zarazy, o czym dowiadujemy się z przekazu Hydacjusza79. Malaryczne bagna Niziny Padańskiej nie sprzyjały utrzymaniu zdrowia wśród tak dużych skupisk ludzkich, szczególnie pewnie mniej dbałych o higienę hord barbarzyńców, o czym przekonał się także Alaryk 50 lat wcześniej80. Jednak swój udział w porażce Attyli w Italii w 452 r. miał także Marcjan. Cesarz wysłał bowiem Aecjuszowi posiłki, których ten użył do pokonania81 osłabionych zara-zą barbarzyńców. Sam natomiast przeprawił swe wojska za Dunaj, aby uderzy-ły bezpośrednio na siedziby barbarzyńców82. W tym ciągu wydarzeń zastana-wiające są zwłaszcza dwie rzeczy. Po pierwsze, co tym razem skłoniło cesarza 1882, 115, tłum. E. Zwolski: Kasjodor i Jordanes. Historia gocka czyli scytyjska Europa, Rozprawy Wydziału Historyczno-Filologicznego 49, Lublin 1984, 129.76 Por. Prosper Aquitanus, Epitoma Chronicon 1367, MGH Auctores Antiquissimi IX 482.77 Prawdziwym celem poselstwa były pewnie negocjacje o uwolnienie jeńców, por. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 140-141; Rouche, Attyla i Hunowie, s. 141.78 Por. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 139.79 Por. Hydatius, Chronica Subdita 146, ed. Burgess, s. 102.80 Por. Claudius Claudianus, De sexto consulatu Honorii Augustii 300-304, ed. with an English translation by M. Platnauer, w: Claudian, vol. 2, LCL 136, London 1922, 96. Podobny los spotkał Franków w 540 r., gdy stracili 1/3 swej armii (zob. Procopius Caesariensis, De bellis libri VI 25, 17-18, rec. J. Havry, addenda et corrigenda adiecit G. Wirth, w: Procopii Caesariensis Opera omnia, vol. 2, Lipsiae 1963, 263, 27 - 264, 6, tłum. D. Brodka: Historia wojen, t. 2: Wojny z Gotami, Źródła Historyczne, Kraków 2015, 182) oraz ponownie w 553, gdy zaraza wybiła niemal całą armię (zob. Agathias Myrinaeus, Historiarum libri quinque II 3, rec. R. Keydell, CFHB Series Berolinensis 2, Berolini 1967, 43-44), straty Hunów musiały być zatem bardzo dotkliwe. Zob. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 139-140.81 Hydacjusz (Chronica Subdita 146, ed. Burgess, s. 102) używa dosłownie słowa „wyciąć” (caedo)co wskazuje na to, że Attyla musiał ponieść sromotną porażkę. Jednak biorąc pod uwagę ra-czej skromne siły Aecjusza, najpewniej owa „bitwa” była niewielka, choć być może istotną w całej kampanii, potyczką z jakąś częścią sił huńskich.82 Por. Bóna, Das Hunnenreich, s. 99. Podobnie stwierdza Thompson (Hunowie, s. 125), jed-nak błędnie przyjmuje, że był tylko jeden kontyngent wojsk wschodnich, kierujący się przeciw barbarzyńcom, którym dowodził jakiś bliżej nieznany Aecjusz. Możemy mieć pewność, że chodzi o sławnego zachodniego patrycjusza Aecjusza, gdyż Hydacjusz (Chronica Subdita 146, ed. Burgess, s. 102) wyraźnie rozróżnia posiłki (auxillium) dla niego od sił, których Marcjan użył do inwazji na siedziby Hunów (exercitum).
ŁUKASZ PIGOŃSKI398Marcjana do zaangażowania się w sprawy Cesarstwa Zachodniego, a po wtóre, dlaczego żadne źródło poza Hydacjuszem nie wspomina o tym epizodzie83.Zwłaszcza drugi problem wydaje się szczególnie interesujący. Marcjan był konsekwentnie uważany przez dziejopisów antycznych za bardzo dobrego ce-sarza. Nie było zatem żadnego powodu, aby umniejszać jego zasługi, a wręcz przeciwnie. Zrozumiałe, że Prosper wolał przypisywać wycofanie się Attyli cu-downemu wstawiennictwu papieża, ale jest niezwykle dziwne, że wschodni hi-storycy nie pokusili się nawet o najmniejszą wzmiankę na temat tych wydarzeń. Zarówno Prokopiusz, Ewagriusz, jak i Teofanes korzystali głównie z dzieła Pry-skosa, opisując wydarzenia z czasów panowania Marcjana. Wniosek jaki się zatem nasuwa, jest taki, że sam Pryskos musiał w swej Historii owe wydarzenia po prostu pominąć. Mało prawdopodobne jest, by historyk, skądinąd doskonale zorientowany w polityce zagranicznej i dyplomacji, o działaniach wojskowych cesarza nie wiedział. Nie ma również powodu by twierdzić, że chciał obniżyć zasługi Marcjana, którego bardzo cenił. W takim wypadku fakt, iż Pryskos prze-milcza informacje o interwencji, wydaje się wskazywać, iż musiała ona zawie-rać dodatkowy aspekt, który skłonił historyka do przemilczenia sprawy.Można się zastanawiać, co mogło wywołać taką reakcję. Jedyną rzeczywi-ście kontrowersyjną kwestią w rządach Marcjana były jego słabe prawa do tro-nu. Być może pomoc militarna była ceną za pozbycie się wszelkich pretensji przez Walentyniana III do rządów nad całością Imperium84. Pryskos wspomi-nając o tym fakcie eksponowałby, wbrew oficjalnej propagandzie cesarskiej, brak legitymizacji rządów Marcjana. Biorąc pod uwagę, że był za jego pa-nowania urzędnikiem państwowym, podjęcie przez niego decyzji o przemil-czaniu tych wydarzeń byłoby zrozumiałe. Takie wyjaśnienie tłumaczy także postawę Aecjusza. Wódz, bez względu na swe militarne talenty, nie miał skąd zebrać wystarczających sił do walki z Hunami. Jak zauważa Otto Maenchen--Helfen, gdy Aecjusz dowiedział się o planach Hunów, zwrócił się do cesarza wschodniorzymskiego, jako jedynej osoby zdolnej udzielić mu wsparcia mili-tarnego85. W zamian wymusił na Walentynianie III uznanie władzy Marcjana86. Bezczynność wodza w początkowej fazie konfliktu była spowodowana nie tyle nieudolnością czy zaskoczeniem, co oczekiwaniem na posiłki. Aecjusz praw-dopodobnie liczył na to, że mury Akwilei powstrzymają najeźdźców, aż zdąży 83 Jak twierdzi Richard Burgess (A New Reading for Hydatius „Chronicle” 177 and the Defeat of the Huns in Italy, „Phoenix” 42:1988, 363) Hydacjusza w błąd wprowadzili jego informatorzy, kupcy ze Wschodu. Z uwagi na milczenie innych źródeł stwierdza, że nie ma dowodów na to, że Marcjan w jakikolwiek sposób angażował się przeciw Hunom w 452 roku. Nie uważam jednak tego argumentu za przekonywujący, gdyż źródła do panowania Marcjana i tak są nieliczne, natomiast brak informacji na ten temat można tłumaczyć na inne sposoby, co czynię w dalszej części artykułu.84 Por. Twardowska, Rzymski Wschód, s. 99; Pawlak, Aecjusz i barbarzyńcy, s. 268.85 Por. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 138.86 Kolejną przesłanką świadczącą o jakichś związkach między Aecjuszem a Marcjanem, które naruszały interesy Walentyniana, znajdujemy u Pryskosa (Fragmenta 30, ed. Blockley, s. 326-329). Młody władca miał oskarżyć wodza o to, że pozbawił go władzy na Wschodzie na rzecz Marcjana.
399POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAzebrać siły, jednak upadek twierdzy umożliwił Hunom wtargnięcie do Italii. Być może to wpłynęło na decyzję Marcjana o ataku za Dunaj, by odciążyć so-jusznika. W ten sposób, angażując minimalne środki (wszak korpus wysłany Aecjuszowi raczej nie był zbyt liczny, chociażby z uwagi na kłopoty związane z transportem armii drogą morską, zaś splądrowanie niebronionych wiosek barbarzyńców z pewnością nie wymagało wielkich sił i nakładów) Marcjan był w stanie zarówno zalegalizować swoją władzę oraz zadać poważny cios Hunom. Po raz kolejny władca unikał ryzyka i wykazywał się ostrożnością, jednak poprzez swe działania dyplomatyczne i militarne w 452 r. udowodnił, że potrafi wykorzystać nadarzającą się okazję.Zachowawczość polityki Marcjana, połączona z pewną elastycznością, opłaciła się Bizancjum. Z jednej strony Attyla poniósł dwie porażki, z drugiej zaś, to Cesarstwo Zachodnie musiało zapłacić cenę za jego pokonanie. Dla władcy Hunów, którego potęga opierała się na autorytecie zwycięzcy, zapew-niającego chwałę i łupy, sytuacja jaka spotkała go w latach 451-452 musiała być bardzo trudna87. Przypuszczalnie pierwsze pęknięcia pojawiły się tuż po kampanii w Galii, bowiem krótki odstęp czasu między nią a inwazją na Italię (bez względu na trudną sytuację militarną związaną z wcześniejszą porażką) wydaje się wskazywać na presję ze strony wodzów podległych Attyli88. Po-nadto decyzja Marcjana o niepłaceniu Hunom trybutu oraz jego twarda posta-wa wobec gróźb Attyli, także musiały nadszarpnąć autorytet tego ostatniego. Niestety, ze względu na brak informacji o sytuacji wewnętrznej w imperium Hunów, możemy sobie tylko wyobrażać jak napięte musiały być relacje mię-dzy władcą a jego poddanymi, szczególnie niezwiązanymi etnicznie plemio-nami germańskimi89. Zastanawiające jest, że właśnie w takim momencie Mar-cjan zdecydował się najechać siedziby barbarzyńców. Być może znał słabość swego rywala, miał bowiem dostęp do informacji o funkcjonowaniu państwa Hunów90, czego świadectwem jest chociażby wspomniany wcześniej raport Pryskosa z Panion. Można przypuszczać, że prowadził świadomie działania mające na celu zburzenie autorytetu Attyli i podkopanie fundamentów, na któ-rych opierało się jego imperium91.Trudno jednak jednoznacznie ocenić, jaka była ich skuteczność, bowiem w 453 r. Attyla zmarł. Wydarzyło się to tuż po ślubie z Ildico, prawdopodobnie germańską księżniczką. Władca na weselu wypił dużo wina i podczas nocy po-ślubnej dostał krwotoku wewnętrznego, w wyniku czego miał nastąpić zgon92. 87 Por. Thompson, Hunowie, s. 125.88 Por. Maenchen-Helfen, The World of Huns, s. 132.89 Por. tamże, s. 143; Heather, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, s. 424-425.90 Por. Tyszkiewicz, Hunowie w Europie, s. 58.91 Które prawdopodobniej były stosunkowo wątłe, por. P. Heather, Imperia i barbarzyńcy, tłum. J. Szczepański, Historia – Rebis, Poznań 2010, 258-259; Pawlak, Aecjusz i barbarzyńcy, s. 269-270.92 Por. Iordanes, Getica, 254, MGH Auctores Antiquissimi V/1 123-124, tłum. Zwolski, s. 134. Owa relacja jest sprzeczna jednak z wizerunkiem Attyli, który przedstawia nam Pryskos. Według dyplomaty Attyla odznaczał się umiarkowaniem i skromnością, co przede wszystkim przejawiało
ŁUKASZ PIGOŃSKI400Istnieją jednak pewne wątpliwości, czy była to śmierć z powodów naturalnych. Wydaje się, że Pryskos sugerował jeszcze inną alternatywę, a mianowicie, że Attyla zginął od ciosu nożem, który zadała mu jego nowo zaślubiona żona93. Władca prawdopodobnie pojął Ildico za żonę, by umocnić sojusze łączące go z Germanami, niewątpliwie nadwątlone po porażkach z lat 451 i 452. Niewy-kluczone, że jakieś większe niepokoje wśród poddanych Attyli wybuchły tuż po powrocie z wyprawy italskiej, które ten krwawo zdławił. Być może wśród Germanów zawiązał się spisek, w którym Ildico wzięła udział, lub samodziel-nie zdecydowała zemścić się za śmierć swych pobratymców94.Bez względu na kulisy śmierci Attyli w 453 r., dzięki pragmatycznej poli-tyce Marcjana wobec Hunów, ich imperium zaczęło się rozsypywać. Śmierć króla tylko przypieczętowała rozkład, ale władca, nawet gdyby żył, musiałby zmagać się z problemami wewnętrznymi. Dowodem na to są kłótnie o wła-dzę między synami Attyli95, mimo że ten jasno wyznaczył na swego następ-cę najstarszego z nich, Ellaka96. To zaś oznacza, że prestiż władcy znacząco podupadł, skoro nie był w stanie zapewnić spokojnej sukcesji. W tym samym czasie zbuntowali się także Gepidowie, którzy pokonując Hunów nad rzeką Nedao i zabijając Ellaka, zajęli ich siedziby, a następnie wysłali poselstwo do Marcjana z prośbą o pokój i trybut. To pokazuje, jak zmieniła się sytuacja w regionie przez ostatnie lata. Cesarz rzymski ponownie stał się osobą, do któ-rej ludy barbarzyńskie ciągnęły pod opiekę. Prośba o pokój może świadczyć o tym, że najazd z 452 odcisnął się mocno w świadomości barbarzyńców, zaś trybut był zapewne związany z zawarciem foedus, a zatem Gepidowie faktycz-nie oddawali się w zależność od cesarza. Marcjan bardzo chętnie przyjął tę propozycję, zyskiwał bowiem spokój nad Dunajem oraz tworzył z Dacji strefę się w jego prostym odzieniu oraz w używaniu drewnianej zastawy zamiast wykonanej z drogich metali. Niektórzy autorzy twierdzą, że to pozostałość zwyczajów z dawnych nomadycznych czasów (zob. Tyszkiewicz, Hunowie w Europie, s. 69-70; Rouche, Attyla i Hunowie, s. 169), a więc nie świadczą o jakichś szczególnych cechach władcy. Ciekawe jest również spostrzeżenie Magdaleny Mączyńskiej (Światło z popiołu. Wędrówki ludów w Europie w IV i V wieku, Warszawa 2013, 121) wysnute na podstawie znalezisk z Szeged-Nagyszéksés, która zauważa, że Hunowie używali drew-nianych kielichów obitych złotymi okuciami, wysoce ozdobnych i drogocennych. A zatem Pryskos mógł przedstawić tylko pół prawdy. Zapewne historykowi zależało na zestawieniu prostolinijnego barbarzyńskiego władcy z chciwym eunuchem Chryzafiuszem i pozwalało mu na moralizatorskie konkluzje. Nie należy więc twierdzić, że Attyla był jakoś szczególnie wstrzemięźliwy, jeśli chodzi o obnoszenie się z bogactwem, ucztowanie czy relacje z kobietami.93 Taką interpretację przyjmuje Marcellin Komes (Chronicon a. 454, ed. Croke, s. 21-22) oraz Jan Malalas (Chronographia XIV 10, CFSB Series Berolinensis 35, s. 279), który zresztą wskazuje Pryskosa jako źródło informacji.94 Edward A. Thompson (Hunowie, s. 128) podaje przykład jednej z sag skandynawskich, w której pojawia się motyw Attyli ginącego z ręki swej żony, która miała pomścić w ten sposób swych braci. Sam historyk nie wierzy jednak w to, by Attyla zginął zamordowany.95 Por. Iordanes, Getica 259, MGH Auctores Antiquissimi V/1 125, tłum. Zwolski, s. 136.96 Por. Priscus, Fragmenta 13, ed. Blockley, s. 284-289; Iordanes, Getica 262, MGH Auctores Antiquissimi V/1 125, tłum. Zwolski, s. 136.
401POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAbuforową za północną granicą, zbudowaną z tarcz gepidzkich wojowników. Poza wspomnianymi Gepidami także inne plemiona, niegdyś zależne od Atty-li, szukały porozumień z cesarzem. Marcjan wpuścił ich na ziemie wyludnione wcześniej przez najazdy Hunów. I tak Ostrogoci zostali osadzeni w Panonii, Sarmaci i część Hunów w Scytii i Dacji Ripensis, Skirowie i Alanowie w Scytii i Mezji Dolnej, Rugiowie zaś w Tracji97. Marcjan, dzięki swej pragmatycznej polityce zewnętrznej, w ciągu 3 lat praktycznie zneutralizował zagrożenie ze strony Hunów, którzy jeszcze za czasów jego poprzednika dyktowali warunki Konstantynopolowi i stanowili ciągłe niebezpieczeństwo. W pełni zabezpie-czył północną granicę, a dzięki wpuszczeniu barbarzyńców na wyludnione wcześniej przez najazdy Hunów ziemie, częściowo naprawił zniszczenia spo-wodowane tymi najazdami98.4. Polityka zachodnia Marcjana w latach 453-457. Jednak nawet po zlikwidowaniu zagrożenia huńskiego Marcjan nie zmienił swej wstrzemięź-liwej polityki zewnętrznej w stosunku do Zachodu i nie zareagował, gdy pro-wadzona była tam dramatyczna walka o władzę. W 453 r. Walentynian III, ponoć własnoręcznie, zabił Aecjusza99. Władca chciał pozbyć się potężnego i faktycznie rządzącego państwem wodza oraz odzyskać kontrolę, zwłaszcza nad armią. W następnym okresie cesarz podejmował szereg starań by pod-porządkować sobie siły zbrojne Zachodu100, lecz dziedzictwo Aecjusza było zbyt silne. Sentyment żołnierzy do wodza wykorzystał Petroniusz Maksy-mus. Choć sam namawiał wcześniej cesarza do zgładzenia Aecjusza, licząc na cesarską łaskę i stanowiska, to nie otrzymawszy jej, sam zawiązał spisek przeciw Walentynianowi101. Przekonał dwóch żołnierzy z gwardii cesarskiej, Optylę i Thraustylę, że śmierć wodza należy pomścić, a ludzie, którzy tego dokonają, zostaną sowicie wynagrodzeni. Gwardziści zrozumieli aluzję i po 97 Por. Iordanes, Getica 264-266, MGH Auctores Antiquissimi V/1 126-127, tłum. Zwolski, s. 136-137; Twardowska, Rzymski Wschód, s. 100; H. Wolfram, Historia Gotów, tłum. A. Darda--Staab i inni, Warszawa – Gdańsk 2003, 299-301. Warto zwrócić uwagę na kwestię Panonii, bowiem można mieć wątpliwości, czy Marcjan miał prawo swobodnie rozporządzać tą prowincją, gdyż for-malnie należała do Cesarstwa Zachodniego. Więcej o tym problemie i otaczającej go dyskusji na-ukowej zob. H. Gračanin – J. Škrgulja, The Ostrogoths in the Late Antique South Pannonia, „Acta Archeologica Carpathica” 49 (2014) 169-170. Ponadto nie wiadomo czy Goci faktycznie przybyli na te ziemie, czy też zamieszkiwali je wcześniej, gdy znajdowały się pod kontrolą Hunów. Por. P. Heather, Goths and Romans 332-489, Oxford 1991, 242.98 Ważną rolę w tym przedsięwzięciu pełnił przyszły cesarz zachodniorzymski, Prokopiusz An-temiusz, który został wysłany nad Dunaj, najpewniej z misją dyplomatyczną do nowo pozyskanych sojuszników. Por. Sidonius Apollinaris, Carmina II 199, w: tenże, Poems and Letters (Books I-II), ed. with an English translation by W.B. Anderson, LCL 296, London 1956, 24-25; Heather, Goths and Romans, s. 44.99 Por. Priscus, Fragmenta 30, ed. Blockley, s. 328-329; P. Heather, The Huns and the End of the Roman Empire in Western Europe, „English Historical Review” 110 (1995) 29.100 Por. S. Oost, Aetius and Majorian, CPh 59 (1964) 24-25.101 Por. Priscus, Fragmenta 30, ed. Blockley, s. 328-333.
ŁUKASZ PIGOŃSKI402kilku dniach zabili Walentyniana III, zabrali jego diadem i zawieźli Petroniu-szowi Maksymusowi.Przez pewien czas Rzym ogarnięty był chaosem i walką między różnymi stronnictwami, gdyż Petroniusz Maksymus nie cieszył się powszechnym po-parciem. Niektórzy preferowali niejakiego Maksymina, zaś Eudoksja, wdowa po Walentynianie, miała rozważać kandydaturę Majoriana, młodego dowódcy związanego z Aecjuszem102. Ostatecznie Petroniusz Maksymus skonsolidował swą władzę, głównie poprzez rozdawnictwo cesarskiego złota. Niedługo jed-nak cieszył się swymi rządami, gdyż król Wandalów, Gejzeryk, gdy tylko do-wiedział się o śmierci Aecjusza i Walentyniana, z którymi łączył go układ po-kojowy, stwierdził, że przestaje on obowiązywać. Prawdopodobnie był to tylko pretekst, a prawdziwym powodem ataku była słabość Cesarstwa. W 455 r. flo-ta Wandalów wyruszyła na Rzym. Barbarzyńcy splądrowali Wieczne Miasto i porwali Eudoksję z jej obiema córkami, Eudocją i Placydią, zaś Petroniusz Maksymus został zabity przez mieszkańców, a jego ciało rozdarto na strzępy103. Gejzeryk zajął także Sycylię, Korsykę, Sardynię i inne wyspy na Morzu Śród-ziemnym104. Cesarstwo Zachodnie pogrążyło się w kompletnym chaosie.Mimo to Marcjan praktycznie nie zareagował105. Wysłał co prawda do Gej-zeryka poselstwo z żądaniem zaprzestania najazdów i zwrotu kobiet z rodziny cesarskiej, ale król zignorował wysłanników cesarza. Wobec początkowego fiaska, Marcjan wysłał drugie poselstwo z Bledą, ariańskim biskupem na cze-le. Jest to bardzo ciekawe posunięcie, wskazujące z jednej strony na pragma-tyzm cesarza, bowiem zdecydował się powierzyć tak ważną sprawę w ręce heretyka, a z drugiej, wyraźnie sugerujące chęć porozumienia. Choć Bleda później przyjął bardziej drapieżną retorykę, sam fakt wysłania go świadczy o dobrej woli cesarza wobec Gejzeryka. Żądania Marcjana również nie były wygórowane. Rozwiązanie, które proponował, nie była nawet powrotem do status quo, Gejzeryk wszakże zatrzymywałby wszystkie pozostałe łupy. Jed-nak władca Wandalów był wyjątkowo zręcznym politykiem i chyba zdawał sobie sprawę, że w danej chwili jest panem sytuacji, zaś groźby Marcjana nie niosą za sobą żadnego realnego zagrożenia. Miał widocznie rację, gdyż nie mamy żadnych dowodów na to, by cesarz w jakikolwiek sposób wsparł Zachód w konfrontacji z Wandalami, nie mówiąc o samodzielnych działa-niach106. Prawdopodobnie politycznym wymogiem było, aby Marcjan wyraził oburzenie ze względu na działania Gejzeryka. Zapewne jednak nie zależało 102 Możliwe, że Majorian był szykowany na męża dla Placydii, a zatem na potencjalnego na-stępcę Walentyniana III, por. Oost, Aetius and Majorian, s. 27-28.103 Por. Priscus, Fragmenta 30, ed. Blockley, s. 330-333.104 Por. Victor Vitensis, Historia persecutionis vandalicae I 4, PL 58, 186A - 187A, tłum. J. Czuj: Wiktor z Wity, Dzieje prześladowania Kościoła w Afryce przez Wandalów, POK 14, Poznań 1930 [reprint: Poznań 2005], 38-39.105 Marek Wilczyński (Zagraniczna i wewnętrzna polityka, s.65) wyjaśnia to wpływem Aspara na dworze w Konstantynopolu.106 Choć nie można wykluczyć, że planował takie przedsięwzięcie, zob. nota. 113.
403POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAmu specjalnie, żeby podejmować jakieś szeroko zakrojone działania na rzecz kobiet z dynastii teodozjańskiej, z której przecież sam nie pochodził.Ciekawego, pośredniego dowodu na niechęć Marcjana do mieszania się w wojnę z Wandalami dostarcza Prokopiusz, najpewniej opierając się na dzie-le Pryskosa. Marcjan bowiem, gdy był w niewoli u Wandalów, miał obiecać Gejzerykowi, że nigdy nie wyprawi się przeciw jego ludowi107. Oczywiście sam fakt wystąpienia takiego wydarzenia, jako powiązany z wróżbą zwiastu-jącą Marcjanowi tron, jest mocno dyskusyjny. Dużo bardziej prawdopodob-nym wydaje się, że owa historia jest echem oficjalnej propagandy cesarskiej. Zdobycie Rzymu w 455 r. było wstrząsem dla mieszkańców całego Imperium i na Marcjanie ciążyła spora presja, aby pomścić krzywdę wyrządzoną Wiecz-nemu Miastu. Dlatego puszczono w obieg tę wiadomość, która miała nieja-ko usprawiedliwić bezczynność cesarza, a w rzeczywistości była ona grosso modo podyktowana względami pragmatycznymi108.Po śmierci Petroniusza Maksymusa tron cesarski pozostawał pusty. Nie wiemy nic o tym, aby Marcjan miał jakiekolwiek pretensje do wyznaczenia następcy. Gdy po władzę sięgnął magister militum per Gallias Awitus, przy wsparciu Teodoryka II, króla Gotów, Marcjan nie uznał jego rządów109. Trud-no jednoznacznie stwierdzić dlaczego, zwłaszcza że sam Awitus zabiegał o wsparcie110. Prawdopodobnie sceptycznie odnosił się do władcy, który zdobył tron przy poparciu prowincjonalnej arystokracji i barbarzyńskiego króla oraz był niechętnie przyjmowany w samej stolicy. Być może przypuszczał, że Awi-tus nie zdoła ogarnąć chaosu, który opanował Zachód. Możliwe też, że zwle-kał, oczekując na rozwój sytuacji, zwłaszcza że nadal prowadził pertraktacje z Wandalami111. Ralph Mathisen twierdzi, że Marcjan planował zaangażować się na Zachodzie dopiero, gdy uspokoi się sytuacja na Bałkanach i w Lazyce112. Cesarz miał przygotowywać się do wyprawy przeciw Wandalom113, do czego 107 Por. Procopius Caesariensis, De bellis III 4, 10-11, rec. Havry – Wirth, vol. 1, s. 325, 26 - 326, 7, tłum. Brodka, t. 1, s. 216. Historyk stwierdza też, że brak zainteresowania sprawami w Afry-ce był jedyną wadą tego cesarza.108 Por. Thompson, The Foreign Policies, s. 68-69.109 Por. R.W. Mathisen, Avitus, Italy and the East in A.D. 455-456, „Byzantion” 51 (1981)235-237.110 Por. Hydatius, Chronica Subdita 159, ed. Burgess, s. 104.111 Por. Mathisen, Avitus, Italy and the East in A.D. 455-456, s. 242.112 Por. tamże, s. 243. Polityka wschodnia Marcjana pozostaje poza zakresem tematycznym tego artykułu, należy jednak wspomnieć, że cesarz zaangażował się w celu wciągnięcia Lazyki w swoją strefę wpływów. Zob. Priscus, Fragmenta 33, ed. Blockley, s. 336-339. Nie należy jednak sądzić, że było to przedsięwzięcie pochłaniające większość uwagi i środków władcy.113 Por. Theodorus Lector, HE I 7, PG 86, 169 A. Ta wzmianka i groźba posła Bledy (Pris-cus, Fragmenta 31, ed. Blockley, s. 334-335) są jednak jedynymi świadectwami sugerującymi, że Marcjan szykował się do wojny. Choć nie jestem przekonany, czy Marcjan rzeczywiście chciał w końcowym etapie swego panowania wyprawić się przeciw Wandalom, to z pewnością, nauczony doświadczeniem klęsk Teodozjusza II, poruszał się z wielką ostrożnością i starał się zabezpieczyć na każdą ewentualność.
ŁUKASZ PIGOŃSKI404potrzebował wsparcia Awitusa. Ten odnosił już w walkach z barbarzyńcami zagrażającymi Rzymowi pewne sukcesy, takie jak zwycięstwo nad Wandalami na Sycylii pod Agrygentem114 czy podporządkowanie swej władzy plemion gockich i burgundzkich115, nie zdołał jednak skonsolidować swej władzy w sa-mej Italii. Gdy Marcjan był już gotów uznać władzę Awitusa, na Zachodzie wybuchł kryzys116. Ze względu na rajdy wandalskich korsarzy mieszkańcom Rzymu dokuczał głód, który potęgowany był przez obecność gockich oddzia-łów w mieście. Przy wzrastającym niezadowoleniu, Awitus zdecydował się odesłać swych sprzymierzeńców, jednak paradoksalnie pogorszyło to tylko sy-tuację. Spiskowcy, Majorian i Rycymer, zostali tylko zachęceni do działania. Pierwszym ich ruchem było zamordowanie jednego z popleczników Awitusa, patrycjusza Remistiusza. Cesarz zorientował się w swym położeniu i wysłał prośbę o pomoc do Teodoryka II, przebywającego w Hiszpanii, który prowa-dził tam kampanię przeciw Swebom. Sam zebrał wierne mu wojska i ruszył na Północ, by połączyć siły ze sprzymierzeńcem, jednak Majorian i Rycymer za-grodzili mu drogę w pobliżu Placencji. Doszło tam do bitwy, która przyniosła Awitusowi klęskę. Został zmuszony do przyjęcia sakry biskupiej, a wkrótce po tym zmarł. Majorian z Rycymerem stali się panami sytuacji.Marcjan biernie obserwował te wydarzenia. Jeśli rzeczywiście planował wejść w porozumienie z Awitusem, to bynajmniej nie zamierzał angażować jakichkolwiek środków, by pomagać mu w rozwiązywaniu problemów we-wnętrznych. Przejęcie władzy przez spiskowców również nie spotkało się z jego reakcją. Od października aż do śmierci samego Marcjana w styczniu 457 r., Konstantynopol nie zrobił nic, by zakończyć anarchię na Zachodzie117.Inną ciekawą kwestią są relacje między Marcjanem a Marcellinem z Dalma-cji. Niewiele wiemy o karierze tego drugiego. Prawdopodobnie pochodził z lo-kalnej arystokracji118. Być może był tamtejszym dowódcą wojskowym, jednak biorąc pod uwagę fakt, że opierał się głównie na najemnikach119, zaś Cesarstwo 114 Por. Sidonius Apollinaris, Carmina II 366-367, LCL 296, 38-40. Można mieć wątpliwości, czy to zwycięstwo było rzeczywiście znaczące, zwłaszcza że informację o nim posiadamy z pane-giryku, czyli dzieła propagandowego. Wszakże Wandalowie bynajmniej nie zaprzestali prowadzić szeroko zakrojonej kampanii przeciw Cesarstwu.115 Por. D. Zołoteńki, Galia u schyłku panowania rzymskiego: administracja cywilnai wojsko-wa oraz jej reprezentanci w latach 455-486, Notos. Scripta Antiqua et Byzantina 6, Kraków 2011, 127-128.116 Por. Mathisen, Avitus, Italy and the East in A.D. 455-456, s. 244.117 Mianowanie Majoriana magistrem militum, a Rycymera patrycjuszem było już raczej de-cyzją Leona, gdyż Marcjan z pewnością zmarł w styczniu, najpewniej 27 dnia tego miesiąca, por. B. Croke, The Date and Circumstances of Marcian’s Decease, A.D. 457, „Byzantion” 48 (1978) 9.118 Por. P. MacGeorge, Late Roman Warlords, Oxford Classical Monographs, Oxford – New York 2002, 42. To wyjaśniałoby jego późniejszą niezależność i wpisywało się w typowy dla terenów Cesar-stwa Zachodniorzymskiego mechanizm decentralizacji władzy w związku z rosnącymi zagrożeniami.119 Na „Scytach”, jak wspomina Pryskos (Fragmenta 38, ed. Blockley, s. 340-341), co wskazuje najprawdopodobniej na Hunów lub Ostrogotów, por. MacGeorge, Late Roman Warlords, s. 41.
405POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAZachodniorzymskie ciągle potrzebowało wojska na ważniejszych frontach, należy przypuszczać, że motorem jego działania była raczej pozycja, jaką zaj-mował w dalmatyńskiej społeczności, niż sprawowana z nadania cesarskiego funkcja. Był zwolennikiem Aecjusza i zbuntował się przeciw Walentynianowi III po zamordowaniu wodza120. Zatem od 454 r. Dalmacja była rządzona przez osobę niezależną zarówno od Wschodu, jak i od Zachodu. Biorąc pod uwagę, że te wydarzenia miały miejsce bezpośrednio na granicy z Bizancjum, Mar-cjan musiał czujnie obserwować rozwój sytuacji. Nie mamy jednak żadnych informacji o jakichkolwiek działaniach podjętych przez którąkolwiek stronę. Być może cesarz akceptował przejęcie władzy przez Marcellina, jako fakt do-konany, lecz uważał go za kolejny przejaw fragmentacji władzy na Zachodzie. Możliwe, że utrzymywanie niezależności przez wodza utwierdzało Marcjana w przeświadczeniu, iż Rzym nie jest w stanie kontrolować wszystkich swych ziem, a zatem wspieranie go jest marnotrawstwem zasobów.Marcjanowi w polityce zewnętrznej zależało przede wszystkim na stabilno-ści. Nie interesowały go potencjalne zyski, zaś wyraźnie starał się unikać ryzy-ka i strat. Jego taktyka wobec zagrożenia ze strony Hunów skupiała się przede wszystkim na wzmocnieniu północnej granicy i powstrzymywaniu ich od agre-sji na ziemie Cesarstwa, jednocześnie nie tolerując żadnych ustępstw121. Choć był skłonny wesprzeć Aecjusza w 452 r., zrobił to tylko ze względu na korzyści, jakie wiązały się z takim postępowaniem: zarówno oferowane przez wodza kon-cesje polityczne, jak i możliwość relatywnie bezpiecznej neutralizacji zagroże-nia ze strony Hunów. Aecjusz był dla Marcjana dobrym partnerem politycznym, lecz wraz z jego śmiercią Marcjan odciął się od wydarzeń dotyczących Zacho-du. Z Walentynianem III nie mogło dojść do żadnych porozumień ze względu na skomplikowaną sytuację w sferze praw do tronu. Petroniusz Maksymus, Awitus, Majorian i Rycymer najpewniej nie uchodzili w oczach Marcjana za postaci godne zaufania. Ich pozycja była zbyt niepewna, a jako uwikłani w walki we-wnętrzne mogli być postrzegani jako nieprzewidywalni. Polityka Marcjana wo-bec Wandalów kierowała się podobną ostrożnością, a władca wyraźnie nie miał ochoty angażować się w konflikt z królem Gejzerykiem. Ta zachowawcza poli-tyka zewnętrzna była uzupełniana przez politykę wewnętrzną władcy. Marcjan dokonał reform w systemie podatkowym, ograniczył wydatki dworu i prowadził walkę z korupcją. O tym, że był sprawnym administratorem świadczy fakt, iż nakazał konsulom przeznaczyć pieniądze dotychczas rozrzucane wśród tłumu 120 Por. Procopius Caesariensis, De bellis III 6, 7, rec. Havry – Wirth, vol. 1, s. 336, 16-21, tłum. Brodka, t. 1, s. 223.121 Nieustępliwość cesarza krytykuje Edward A. Thompson (Hunowie, s. 114), który zaznacza, że Marcjan zaprzepaścił w ten sposób osiągnięcia dyplomacji Teodozjusza. Jego zdaniem tylko fakt, że Attyla zawczasu postanowił wyprawić się na Zachód, uratował Cesarstwo Wschodnie przed katastrofą. Robert L. Hohlfelder (Marcian’s Gamble, s. 62) twierdzi jednak, że traktat Anatoliusza i Nomusa nie był dla Attyli ostatecznym rozwiązaniem, zaś dążenie do konfrontacji było obarczone mniejszym ryzykiem niż kontynuacja linii politycznej Teodozjusza II.
ŁUKASZ PIGOŃSKI406na utrzymanie miejskich akweduktów. Przedkładał zatem realne i trwałe korzy-ści dla miasta nad tanią popularność. Spokój w polityce zachodniej, który cesarz tak sobie cenił, pomagał w realizacji jego innych celów. Przeliczając dorobek jego niespełna siedmioletnich rządów na twardą walutę, Marcjan pozostawił skarb państwa ze 100 000 funtów złota nadwyżki122.Marcjan od początku swego panowania miał jasno określoną wizję polity-ki zachodniej. Nauczony doświadczeniem swego poprzednika, Teodozjusza II, nie zamierzał działać na wielu frontach jednocześnie, ale skoncentrował się na zagrożeniu ze strony Attyli. W latach 450-457 imperium Hunów praktycznie upadło, co w pewnej mierze było również zasługą cesarza. Panowanie Marcja-na doprowadziło do wzmocnienia cesarstwa wschodniorzymskiego i zabez-pieczenia jego północnej granicy. Z drugiej strony, jego polityka pośrednio przyczyniła się do rozkładu władzy cesarskiej na Zachodzie. Obojętność lub przesadna ostrożność cesarza wobec sytuacji kryzysowych, takich jak najaz-dy Wandalów oraz wewnętrzne walki o władzę, sprawiła, że niedający sobie z nimi rady Rzym popadł w anarchię. Mimo talentów politycznych i organi-zacyjnych Awitusa, Marcjan nie zrobił nic, by wspomóc jego kruche rządy i bezczynnie przyglądał się jego upadkowi. Trzeba jednak pamiętać, że doko-nania Marcjana pośrednio umożliwiły jego następcy, Leonowi, prowadzenie aktywnej polityki zachodniej, nieskrępowanej, jak w przypadku Teodozjusza II, zagrożeniem ze strony Hunów.THE WESTERN POLICY OF EMPEROR MARCIAN (450-457).THE PROBLEM OF HUNS AND ITS INFLUENCE ON THE RELATIONSHIPBETWEEN THE EASTERN AND THE WESTERN ROMAN EMPIRE(Summary)The reign of Emperor Marcian came at the turning point in the history of the Late Roman Empire. The Empire struggled against the Hun and Vandal menace and an internal political crisis. The Western policy of Theodosius II, who attempt-ed to keep a close relationship between both parts of the Empire, turned out to be a failure, and led to numerous defeats against barbarians. After his death, the mili-tary faction, opposed to his policies, chose its own candidate, Marcian, a former officer in service of a powerful general Aspar. The Emperor conceived a new line of Western policy, especially opposing the demands of Attila, the king of Huns. Marcian was reluctant to get involved in the matters of the Western Roman Em-pire, however, in 452 he sent an auxiliary force to Valentinian III, as a part of an agreement with Aetius, who convinced the Emperor to abandon his claim to the Eastern throne. Marcian also saw the opportunity to weaken Attila, and attacked 122 Por. Twardowska, Rzymski Wschód, s. 101; Bury, History of the Later Roman Empire, s. 236-237.
407POLITYKA ZACHODNIA CESARZA MARCJANAthe dwellings of his warriors beyond the Danube. After the death of Aetius, the Emperor did not support the Western Roman Empire, even when Rome was threatened and eventually sacked by Vandals. The cautious and pragmatic policy of Marcian helped the Byzantium to regain its power, and it led to neutralization of the Hun menace. The Emperor however did not make an attempt to save the Western Roman Empire from its internal political struggle and the Vandal attacks.Key words: Late Antiquity, Emperor Marcian, Huns, the Western policy of Byzantium.Słowa kluczowe: późny antyk, cesarz Marcjan, Hunowie, zachodnia polityka Bizancjum.BIBLIOGRAFIAŹródłaActa synodorum habitarum Romae A. CCCCXCVIIII. DI. DII, ed. T. Mommsen, MGH Auctores Antiquissimi XII, Berolini 1894, 393-455.AgAtHiAs MyrinAEus, Historiarum libri quinque, rec. R. Keydell, CFHB Series Berolinen-sis 2, Berolini 1967.CAndidus, Fragmenta, ed. R.C. Blockley, The Fragmentary Classicising Historians of the Later Roman Empire. Eunapius, Olympiodorus, Priscus and Malchus, vol. 2: Text, Translation and Historiographical Notes, Liverpool 1983, 464-471.Chronicon Paschale, rec. L. Dindorf, Bonnae 1832.ClAudius ClAudiAnus, De sexto consulatu Honorii Augustii, ed. with an English transla-tion by M. Platnauer, w: Claudian, vol. 2, LCL 136, London 1922, 70-123.EvAgrius sCHolAstiCus, Historia ecclesiastica, PG 86, 2416A - 2885A, tłum. S. Ka-zikowski: Ewagriusz Scholastyk, Historia Kościoła, Warszawa 1990.HydAtius, Chronica Subdita, ed. with an English translation by R.W. Burgess, w: The Chroni-cle of Hydatius and Consularia Constantinopolitana, two contemporary accounts of the final years of the Roman Empire, Oxford Classical Monographs, Oxford 1993, 70-123.ioAnnEs MAlAlAs, Chronographia, rec. J. Thurn, CFHB Series Berolinensis 35, Berolini et Novi Eboraci 2000.iordAnEs, Getica, ed. Th. Mommsen, MGH Auctores Antiquissimi V/1, Berolini 1882, 53-138, tłum. E. Zwolski: Kasjodor i Jordanes. Historia gocka czyli scytyjska Europa, Rozprawy Wydziału Historyczno-Filologicznego 49, Lublin 1984, 91-146.MArCEllinus CoMEs, Chronicon, ed. B. Croke, w: The Chronicle of Marcellinus, a transla-tion and commentary (with a reproduction of Mommsen’s edition of the text) Byzan-tina Australiensia 7, Sydney 1995, 1-52.olyMpiodorus, Fragmenta, ed. R.C. Blockley, w: The Fragmentary Classicising Histo-rians of the Later Roman Empire. Eunapius, Olympiodorus, Priscus and Malchus, vol. 2: Text, Translation and Historiographical Notes, Liverpool 1983, 151-207.pHilostorgius, Historia ecclesiastica, von J. Bidez, bearb. F. Winkelmann: Philostorgius, Kirchengeschichte, mit dem Leben des Lucian von Antiochien und den Fragmenten eines arianischen Historiographen, GCS 21, Berlin 19722, 1-150.prisCus, Fragmenta, ed. R.C. Blockley, w: The Fragmentary Classicising Historians of the Later Roman Empire. Eunapius, Olympiodorus, Priscus and Malchus, vol. 2: Text, Translation and Historiographical Notes, Liverpool 1983, 222-377.
ŁUKASZ PIGOŃSKI408proCopius CAEsAriEnsis, De bellis libri, rec. J. Havry, addenda et corrigenda adiecit G. Wirth: Procopii Caesariensis Opera omnia, vol. 1: I-IV, vol. 2: V-VIII, Lipsiae 1962-1963, tłum. D. Brodka: Historia wojen, t. 1: Wojny z Persami i Wandalami, t. 2: Wojny z Gotami, Źródła Historyczne, Kraków 2013-2015.prospEr AquitAnus, Epitoma Chronicon, ed. Th. Mommsen, MGH Auctores Antiquissimi IX, Berolini 1892, 385-485.sidonius ApollinAris, Poems and Letters (Books I-II), ed. with an English translation by W.B. Anderson, LCL 296, London 1956.tHEodorus lECtor, Historia ecclesiastica, PG 86, 165A - 216B.tHEopHAnEs, Chronographia, rec. C. de Boor, Lipsiae 1883.viCtor vitEnsis, Historia persecutionis vandalicae, PL 58, 179D - 260A, tłum. J. Czuj: Wiktor z Wity, Dzieje prześladowania Kościoła w Afryce przez Wandalów, POK 14, Poznań 1930 [reprint: Poznań 2005].OpracowaniaBAldwin B., Priscus of Panium, „Byzantion” 50 (1980) 18-61.BloCklEy R.C., The Fragmentary Classicising Historians of the Later Roman Empire. Eunapius, Olympiodorus, Priscus and Malchus, vol. 1, Liverpool 1981.BónA i., Das Hunnenreich, Stuttgart 1991.BrodkA D., Priskos von Panion und Kaiser Marcian. Eine Quellenuntersuchung zu Procop. 3,4,1-11, Evagr. HE 2,1, Theoph. AM 5943 und Nic. Kall. HE 15,1, „Mil-lenium” 9 (2012) 145-162.BurgEss R.W., A New Reading for Hydatius „Chronicle” 177 and the Defeat of the Huns in Italy, „Phoenix” 42 (1988) 357-363.BurgEss R.W., TheAccession of Marcian in the Light of Chalcedonian Apologetic and Monophysite Polemic, ByZ86-87 (1993/1994) 27-68.Bury J.B., History of the Later Roman Empire. From the Death of Theodosius I to the Death of Justinian, New York 1958.ClovEr F.M., Gaiseric and Attila, „Historia” 22 (1973) 104-117.CrokE B., Dynasty and Ethnicity. Emperor Leo I and the Eclipse of Aspar, „Chiron”35 (2005) 147-203.CrokE B., The Date and Circumstances of Marcian’s Decease, A.D. 457, „Byzantion” 48 (1978) 5-9.gordon C.D., The Age of Attila. Fifth-Century Byzantium and the Barbarians, Ann Arbor Paperback 111, Ann Arbor 1961.Gračanin H. – ŠkrGulja j., The Ostrogoths in the Late Antique South Pannonia, „Acta Archeologica Carpathica” 49 (2014) 165-205.Gračanin H., The Huns and South Pannonia, „Byzantinoslavica” 64 (2006)29-76.Gračanin H., The Western Roman Embassy to the Court of Attila in A.D. 449, „Byzanti-noslavica” 61 (2003) 53-74.HEAtHEr p., Goths and Romans 332-489, Oxford 1991.HEAtHEr P., Imperia i barbarzyńcy, tłum. J. Szczepański, Historia – Rebis, Poznań 2010.HEAtHEr p., The Huns and the End of the Roman Empire in Western Europe, „English Historical Review” 110 (1995) 4-41.HEAtHEr P., Upadek Cesarstwa Rzymskiego, tłum. J. Szczepański, Poznań 2006.HoHlfEldEr R.L., Marcian’s Gamble. A Reassessment of Eastern Imperial Policy toward Attila AD 450-453, „Americal Journal of Ancient History” 9 (1984) 54-69.HoluM K.G., Theodosian Empresses: Women and Imperial Dominion in Late Antiquity, The Transformation of the Classical Heritage 3, Berkeley 1982.